 |
Parę razy miałem już niebo na
ręce, parę razy szukałem nieba
w butelce.
|
|
 |
Nie wiem jakim złem bije ode
mnie, że wszystko się jebie
mimo, iż jest pięknie...
|
|
 |
Jeśli miłość to szczęście, to ona
nie czuła tego...
|
|
 |
Usta nie grają słów, martwe z
emocji głodu, spokój w sobie
znajduję im dalej jestem od
domu...
|
|
 |
Nigdy - nigdy nie lubiłem tego
słowa, trzeba wiedzieć jak użyć,
żeby nigdy nie żałować. Zawsze
- jeszcze gorzej, zawsze się
bałem, to czas plus obietnice,
zawsze z nimi przegrywałem.
|
|
 |
Wiem, że dzisiaj ze mną jesteś i
doceniam wszystko, lecz mam
powód żeby myśleć, że nie
będziesz jutro. Jak się człowiek
raz zawiedzie to żyje pod presją
- zresztą sama powiedz,
będziesz ze mną?
|
|
 |
I nawet kurwa nie wiesz, jak się
teraz boję spać, zamykam oczy,
ciemny las, to mój Wonderland...
|
|
 |
Jestem obojętny, moje ego nie
lubi się ze słowem smutek, może
dlatego tak trudno naprawia mi
się to co jest dobrze zepsute...
|
|
 |
Mówią mi, że źle wybieram
pośród tras życia, wszystkie
moje złe wybory dały nas
dzisiaj, nie ma złych dróg i
pewnych klęsk, więc nie szukaj
już lepszego wczoraj - łap
dzisiaj.
|
|
 |
We mnie wszystko poza chłodem
jest ukryte...
|
|
 |
Twoje pomocne dłonie zamykają
mi się na gardle, znam je tak, że
mogę nawijać ich linie papilarne.
|
|
 |
Oddałbym wszystko, żeby dziś być gdzieś z Tobą.
Los napluł mi w pysk, chciałbym żyć i być sobą..
|
|
|
|