 |
-ona ma chłopaka. -ta? -noo, i to podobno jakiegoś Włocha -chyba spod pachy.
|
|
 |
czemu jakoś nie chce mi się wierzyć w to co mówisz? a już wiem! może dlatego, że wcześniej tyle razy mnie okłamywałeś, oszukiwałeś i wystawiałeś do wiatru ?
|
|
 |
-ktoś musi Cie pilnować
-i na nieszczęście trafiło na Ciebie?
-
czy ja wiem czy nieszczęście
|
|
 |
Pomyśl o wszystkich momentach bez wsparcia, pomyśl o przykrościach i o wszystkich starciach i zrozum, że zamknięty rozdział to nowa szansa.
|
|
 |
Wiesz jak to jest, gdy tak bardzo chcesz komuś coś powiedzieć i czujesz, że nagle nie umiesz mówić?
|
|
 |
Chyba, coś ze mna jest nie tak, że chce brnąć w takie coś dalej
|
|
 |
Po raz setny, pakuje się w te bagno.
|
|
 |
Czasami tak tęsknię, że nie wiem co zrobić z rękoma, z całym ciałem. Najlepiej wtuliłabym twarz w jego szyję, cały czas wąchała jego koszulkę pachnącą proszkiem do prania i delikatnymi perfumami, dłoń wplotłabym w jego brązowe włosy i zacisnęła na nim z całej siły ramiona. Nie dałabym mu najchętniej oddychać . musiałby mnie przytulić tak mocno żebym poczuła ból w plecach i ciepło okalające serc. Teraz tak tęsknię.
|
|
 |
- Czego pragniesz?
- Szczęścia..
- To tak jak kilka miliardów ludzi..
- Czemu więc inni mogą być szczęśliwi ?
- A co zrobiłaś by być szczęśliwą ?
|
|
 |
-Kochaliśmy się jak dwaj muzycy, którzy łączą się, ażeby razem grać sonaty.
- Ładnie powiedziane.
- Tak było. Fortepian grał swoją partię, a skrzypce swoją i z tego wynikała sonata, sam wiesz jednak,
że pod tym wszystkim nie spotkaliśmy się nigdy. Wiedziałam to od początku, ale sonaty były tak piękne.
|
|
 |
Mówisz, że moje życie jest kolorowe..
A może to tylko Ty widzisz je w kolorach?
Mówisz, że nie mam powodów do zmartwień..
A może to Ty nie wiesz czym są zmartwienia?
Mówisz, że nie wiem co to życie..
A może to Ty nie wiesz jaki jest jego sens?
Mówisz, że nie wiem co to miłość..
i może masz rację..
|
|
 |
jesień. to najlepsza pora roku dla niespełnionych miłości. to tak jakby cały świat płakał deszczem razem z tobą.
|
|
|
|