|
Popatrz w moje oczy, mroczny korytarz bez iskry.
popatrz, tu szczęścia przebłyski
jak stare jarzeniówki u kresu żywotności,
gasną pod powieką szarej codzienności.
|
|
|
Gdybym miała cofnąć czas i pomyśleć nad wyborem,
Nawet drugi raz obrałabym tą samą drogę.
|
|
|
Są czasem takie dni, że wkurwiam się okropnie
wszystko przeszkadza mi co dzieje się koło mnie
więc piszę zwrotkę i nie pytaj mnie czy wszystko gra
bo jestem tak wkurwiona, że kurwa mać.
|
|
|
Zawsze w słuchawkach bujałam się po szkole i poza nią,
miałam wyjebane na przedmioty, które mi wpajano.
|
|
|
Bo ja jestem alkoholem, którym się upijasz.
Jak amfetamina robię tobie w głowie miraż.
Zmieniam nastroje i klimat, i nie możesz mnie powstrzymać.
Uzależniam cie na dobre, może lepiej nie zaczynać.
|
|
|
Dzieci wesoło w parku za szkołą zapaliły papierosy, wyciągnęły zioło. chodnik zapluły brocząc butem w piachu, siedzą na ławeczkach i słuchają rapu.
|
|
|
Zabierz ją gdzieś, gdzie wam nic nie trzeba.
Pokaż, że nie musi umierać, żeby iść do nieba.
|
|
|
Wbijaj nóż, ale wiedz że dam radę się podnieść.
|
|
|
Rap jest moim ojcem,
wychował mnie na ludzi i był zawsze przy mnie,
usypiał mnie i budził..
|
|
|
Mam już swoje nawyki..
Jak roluję to pal, jak polewam to wypij.
|
|
|
Znał wczoraj i dziś, tylko jutra unikał.
|
|
|
Mogę zazdrościć sześciu cyfr milionerom,
ale suma szczęścia i tak zawsze wychodzi na zero.
|
|
|
|