 |
kto by powiedział, że będzie mnie cieszył jeden poważny związek, dla którego będę gotowa poświęcić wszystko. wlaśnie kto by powiedział, że to takiej pesymistce po przejściach zakręci na zabòj w głowie jeden jedyny mężczyzna, który podczas pocałunku zarazi ją miłością, wiernością i chęcią bycia tylko jego własnością. uzależnił mnie. nie rzuce tego nałogu. jestem skazana na wieczność. wiem, bez niego upadne, nie będę tą samą osobą, gdyby zostawił mnie bez możliwości dostępu do siebie to byłabym na głodzie i bez powietrza, długo bym nie przetrwała, nikt mnie tak nie dopelnia jak on, jest idealny, nawet to, że czasami z miłego przytulnego kotka zamienia się w mojego tygryska dodaje mu uroku. kocham go, za bardzo, za mocno... i wiem, że będę brnęła z nim w nieskonczoność.
|
|
 |
często mi szepcze, że mnie kocha a zna mnie najlepiej, kazda niedoskonałość i wadę. caluje mnie i gładzi moje pysie. przytula mnie aż moja pikawa przyspiesza. przyjeżdża do mnie, bo umiera z tęsknoty i chce by ta chwila, gdy jest blisko trwała wiecznie. śmieje się ze mnie i czasem płacze razem ze mną. gotuje mi i nie boi się, że to ja go pierwsza otruje. często wzbudza we mnie odwagę i ryzyko. nauczył mnie, że nie wolno się poddawać. to jest skarb, przy którym wiem, że jestem bezpieczna i czuję się jak księżniczka. jestem szczęśliwa i chce jeszcze tego więcej, po prostu spędzić z nim całe życie.
|
|
 |
już niebawem stuknie nam drugi rok stażu bycia dla siebie calym światem, już za pięć dni, mimo że czujemy jakby mineło kilkanaście lat dokąd jesteśmy razem to dokładnie dwa lata temu zobaczyłam Cię w tej białej kurtce, z tym zabójczym uśmiechem, z tym przyciągającym spojrzeniem. to od tamtego dnia zawróciłeś mi w głowie, miłość od pierwszego spojrzenia? być może, nigdy nie czułam takich motyli jak wtedy, żaden chłopak nie był w stanie poderwać mnie na takie drobne i błahe gesty; uśmiech i spojrzenie. to banalne i zbyt pospolite co teraz napisze, ale jesteś wyjątkowy, byłeś i będziesz. tworzymy całość i to, że spotkaliśmy się, zawróciliśmy sobie w głowie i pomimo trudów odnalezlizsmy siebie, to nie przypadek a przeznaczenie. jesteś mężczyzną mojego życia.
|
|
 |
najgorszą i zarazem najlepszą opcją przy niezdecydowaniu jest wziąć obie rzeczy. / tonatyle
|
|
 |
zanim obrazisz kogoś z nadwagą, zastanów się dwa razy. ponieważ nad ciałem da się popracować, nad chamstwem już niekoniecznie. / tonatyle
|
|
 |
kiedy naprawdę kogoś kochasz, ale nie jest
między wami dobrze, dopiero wtedy poznajesz
czym jest prawdziwa tęsknota, ból i wola walki. /
tonatyle
|
|
 |
zawsze uważałam, że zwierzęta są cenniejsze od ludzi. gdy kochają, są przy tym trwałe i ufają bezgranicznie. nieważne co zrobisz, zawsze przy Tobie będą. choćby miały cierpieć i być w tym osamotnione, tkwią w tym. nie znikają jak ludzie. nie rozkochują jednego dnia by drugiego odejść. kiedy płaczesz, próbują Cie pocieszyć, a nie odwracają się obojętnie. nie zasługują na cierpienie, choć tak często są na to narażane. / tonatyle
|
|
 |
jeśli zastanawiasz się, ile smutku ktoś w sobie nosi, przyjrzyj się jego oczom. / tonatyle
|
|
 |
najgorsze uczucie, gdy oczom brakuje łez, ustom iskry by unieść kąciki, rękom sił, sercu wiary a duszy życia. / tonatyle
|
|
 |
chciałam go jedynie zobaczyć, dotknąć i cieszyć jego obecnością. niestety on miał inne pragnienia i tak oto zostałam z niczym. / tonatyle
|
|
 |
czuję się, jakbym żyła pośród cieni. zniknęli ludzie, z którymi kiedyś dzieliło się wszystko. kolory zblakły, a ukochany widok od czasów dzieciństwa stracił swój urok i czar. jakby sens krążył gdzieś w powietrzu, ale na tyle wysoko, żebym nie mogła go dotknąć. / tonatyle
|
|
 |
jedyne czego naprawdę pragnę, to być jedną z tych, które budzą się bez zmartwień przy promieniach porannego słońca i śpiewają przy śniadaniu optymistyczne piosenki. żyją pełną piersią, nie przejmują się ludźmi, potrafią kontrolować uczucia i dostrzec w świecie najmniejsze dobro. / tonatyle
|
|
|
|