 |
Rzucałam skurwiela, a jakże, myślał, że może robić mi wodę z mózgu, a ja się nie zorientuje, myślał, że może przemycać w pozornie zwyczajnych zdaniach, poukrywane docinki i potwarze, zdawało mu się, że nie zauważę jak bardzo jest fałszywy, liczył na to, że będę jak jego byłe, naiwne, puste niunie, myślące tylko o fiutach i paznokciach, podatne na manipulacje i gierki, myślał, że pozbawi mnie poczucia własnej wartości, że jest tak wspaniały, że dla niego przestane być sobą, głupi szczeniak; więc rzuciłam go, a On, a On nagle co 2 wieczory płacze mi w słuchawkę i przestaje istnieć dla niego ktokolwiek, rzuciłam go a On nagle przestał być skurwielem, za późno, sorry.
|
|
 |
ile jeszcze jesteś w stanie wytrzymać? dzień, miesiąc, rok.. ? ile jeszcze będziesz czekać na to, co się nigdy nie wydarzy? ile jeszcze będziesz upijać się tylko po to, żeby zapomnieć, chociaż na chwilę? ile osób jeszcze porównasz do tej jednej, czy już w każdym będziesz się jej doszukiwać? ilu ludzi zranisz zanim zrozumiesz, że to nie jest tego warte?
|
|
 |
pod osłoną nocy wszystko wydaje się być inne. ludzie patrzą na siebie w niezwykły sposób. uczucia się wzmacniają. serce zaczyna bić zupełnie odmiennym rytmem - rytmem miłości. [ yezoo ]
|
|
 |
powiedział, że tęsknił tak samo mocno, jak ja. musiał być najbardziej smutnym mężczyzną na świecie.
|
|
 |
nie lubię, kiedy milczysz.
|
|
 |
jeśli będziesz przychodził przykładowo o czwartej, zacznę być szczęsliwy już od trzeciej. / mk
|
|
 |
Ponad 10 lat temu byłem z kobietą, która miała córkę. Mała dziewczynka, chodziła do przedszkola. Długo się oswajaliśmy, w końcu mnie zaakceptowała. Kiedyś wędrowaliśmy po ulicach Warszawy i ona mnie chwyciła za rękę. Żadna kobieta w moim życiu – a było ich kilka i były to często wyzywająco piękne kobiety – nigdy nie wywołała we mnie takiej dumy, poczucia godności i spełnienia jak ta sześcioletnia pannica. Tamta sytuacja stała się barometrem mojej normalności./Kuba Wojewódzki
|
|
 |
chcę z Tobą zwiedzić Londyn. tylko z Tobą.
|
|
 |
idzie jesień, będzie psychicznie trudniej..
|
|
 |
paląc każdego papierosa, przypominają mi się Twoje słowa, jak łatwo przez to świństwo mogę mieć raka. przypalając obiad, wspominam czasy, gdy uczyłaś mnie gotować tak smacznie, jak Ty. przeklinając ludzi w samochodzie, pamiętam jak uspokajałaś mnie mówiąc, że sama tak będę zaczynać. wychodząc późnymi wieczorami przypominam sobie setki pytań dokąd idę. każda moja nieobecność w domu, nieodebrane połączenia, czy telefon od wychowawcy, zawsze przyprawiały Cię o zawrót głowy. i wiesz co? chciałabym żeby to ciągle trwało. nie po to, by denerwować Cię swoim zachowaniem, czy upartością. po prostu chciałabym cofnąć się do czasów, w których tak bardzo Ci na mnie zależało. do czasów, w których wiedziałaś, co to jest troska, mamo. [ yezoo ]
|
|
 |
nie boli samo rozstanie. to wracanie do wspomnień boli bardziej
|
|
 |
Musisz wrócić, musisz wrócić, bo musisz być tutaj, rozumiesz ?! Musisz, bo się rozpadnę, bo niedługo rozpuszczę sobie soczewki od ciągłego płakania i żołądek też rozpuszczę tabletkami z wódką i kawą; musisz, bo to już jest coś więcej niż to, że Twój brak boli, to jest agonia, choroba psychiczna, chęć zawiązania naszych żył na supeł, to fakt, że bez Ciebie jestem niekompletna, to jak dziura po kuli, awaria systemu, ciągłe rozgrzebywanie czegoś co chciałoby już zostać zapomniane, zakopane, chociaż na chwilę, to jest przerażająca prawda, że wciągnęłam się tak bardzo, że bez Ciebie po prostu jestem w stanie, nie mam siły, nie jestem zdolna do niczego.
|
|
|
|