 |
|
i może kiedyś się spotkamy. i może będziemy
rozmawiać, a nie tylko mówić.
|
|
|
|
ciągle żyła w świecie chorych fantazji, czekając aż staną się rzeczywistością
|
|
|
|
chciałby być przy niej blisko teraz, przy niej żyć, przy niej chciał umierać. wiedział, że gdyby coś się stało, oddałby własne życie za nią
|
|
|
|
wybrał ją sobie z tłumu. była inna niż wszystkie napotkane wcześniej kobiety. miała w sobie cos co przyciągało go do niej jak magnez. mijanie ją codziennie na drodze było jak kolejna spontaniczna randka
|
|
|
|
przyznaj, jego oczy będziesz pamiętać do końca
|
|
|
|
była zakochana. ale ta miłość poszła się jebać.
|
|
|
|
cały czas ramię w ramię, obiecuję, nie kłamię. też, podobnie jak Ty stawiam na zaufanie
|
|
|
|
teraz mam motywację i uśmiecham się częściej, będę dążył do tego, by pomnożyć to szczęście!
|
|
|
|
to szereg blasków i cieni, żyjemy jak żyjemy, parę postanowień ratuje szczątki nadziei. nikt mi tego nie dał, nikt mi tego nie zabierze
|
|
|
|
ukleimy coś wspólnie, na przekór tym zawistnym brak już miejsca, by dopisać ich do czarnej listy
|
|
|
|
tutaj codziennie uczę się, że nie ma uczuć. Jest tylko hajs, seks, hajs i trochę brudu
|
|
|
|
Dodaj komentarz
