 |
przerwa. siedziałam na szkolnym korytarzu z przyjaciółką. nagle zza ściany wyłoniła się para trzymająca się za ręce. wysoki chłopak , ciemne włosy , czekoladowe oczy , na sobie miał dres. dziewczyna ciut niższa od swojego ukochanego , ciemne blond włosy , ciemne oczy , słaba kombinacja ciuchów.
- patrz , jacy zakochani. kogoś mi oni przypominają.– powiedziała do mnie kumpela i zagłębiła się w rozmyślaniach , kogo mogą przypominać. spojrzałam na nią ze zdziwioną miną i powiedziałam :
- no rzeczywiście mogą Ci kogoś przypominać. to przecież On i ja. – spojrzałam na parę. – tylko gorsza wersja Nas. jej ukochany nie ma takiego stylu , jak On.. – uśmiechnęłam się na samo wspomnienie o Nim.
- a ona nie ma Twojego stylu. nigdy nie będzie taka jak Ty. – szepnęła do mnie przyjaciółka i przytuliła mnie.
|
|
 |
Na wszelki wypadek nie będę już z Tobą pić.
Zawsze, gdy jestem pijana włącza mi się funkcja "miłość" i boję się, że przypadkiem znowu to się powtórzy..
|
|
 |
Trudno było stłumić żar ust, gdy w głowie szumiało od wódki.
|
|
 |
i to trzeba czuć, nie ma prawdziwej definicji tak silnego uczucia! :o
|
|
 |
chcemy być nie rozłączni,dawać sobie jak najwięcej..jak nieprzytomni,trzymać się za ręce.
|
|
 |
' kiedy stwierdzisz że nie warto próbować,
że zbitych fragmentów lustra nie umiesz dopasować,
przyjdzie pora, powiem chodź tu, spojrzę Ci w oczy
i zaczniemy od początku. '
|
|
 |
A on nigdy nie potrafi wyczuć kiedy jestem zła, smutna. Nie wie co powiedzieć w takim momencie, nie wie, jak można ugasić pożar uczuć. Bo on nigdy nie będzie Tobą. /couleur
|
|
 |
Huk potłuczonego szkła. znów mroźne powietrze przedarło się przez szparę w starych drzwiach, zabrakło odwagi, aby uciec zabrakło sił, aby zostać. trącone echem lamentu z dziecięcego pokoju małe tęsknoty jak łzy spłynęły niezauważone.
|
|
 |
Irytuje mnie fakt,
że nie potrafię tak po prostu mieć Cię w dupie.
|
|
 |
Jesteś moim chodzącym cudem .
|
|
|
|