 |
Wiem to. Jestem pewna, że znów za mną zatęsknisz. I może będzie trwało to tylko chwilę, ale poczujesz to ukłucie w sercu i niesamowitą pustkę jaka została Ci po mnie. Może spojrzysz do moich zdjęć, może zastanowisz się jak się teraz czuję i zostaniesz na chwilę sam w czterech ścianach swojego pokoju, aby powrócić myślami do wszystkich chwil, które spędziliśmy razem. I znów wybierzesz mój numer, ale tak po prostu nie będzie Cię stać na to aby zadzwonić i usłyszeć mój głos. Wiem, że nie dasz rady, bo boisz się, że coś znów do Ciebie powróci, więc pewnie wystukasz kilka słów i wyślesz mi zwykłego smsa. A ja będę zaskoczona, że ciągle o mnie pamiętasz i że nadal nie dajesz mi spokoju i kolejny raz będę próbowała rozgryźć to co w Tobie siedzi. Jesteś zagadką, największą zagadką jaką w życiu spotkałam, ale kocham Cię i czekam aż przyjdziesz i pozwolisz mi siebie rozwiązać. / napisana
|
|
 |
Byś, bym, by, byśmy . Wciąż ten cholerny tryb przypuszczający. Nie chcę Cię w trybie przypuszczającym, chcę w czasie teraźniejszym odmieniać wszystkie czasowniki, dodając do nich przyrostek „my”. Chcę teraz, chcę zapomnieć o wtedy. Chcę tutaj, nie tam. Chcę dzień dobry, chcę jestem.
|
|
 |
Czasami osoba, od której niczego nie oczekujesz, staje się osobą, bez której nie możesz się obejść.
|
|
 |
Jedźmy do Lizbony, Barcelony, Paryża albo Rzymu. Jedźmy, upijmy się i gubmy między uliczkami. Siądźmy na schodach i oglądajmy wschody słońca. I zapomnijmy o całym świecie.
|
|
 |
Bądź, ale tak po cichu, tylko dla mnie, nie chcę żeby ktoś o nas wiedział, chcę byś był mój dla mnie, nie dla innych.
|
|
 |
Bo wiesz co... Chciałabym być dla Ciebie kimś ważnym.Chciałabym żeby na mój widok biło Ci szybciej serce. No i chciałabym żebyś kochał mnie bezgranicznie, właśnie tak, o tak, identycznie jak ja Ciebie.
|
|
 |
'Odtegować'- czyli najpopularniejszy polski czasownik.
|
|
 |
szłam dzisiaj z najlepszym kumplem ze szkoły . przytulił mnie , ale tak jak siostrę . szliśmy tak , śmiejąc się głośno . nagle , zobaczyłam cię nadchodzącego z naprzeciwka . patrzyłeś , patrzyłeś i napatrzeć się nie mogłeś . stać cię tylko było na ciche : cześć . wieczorem na gadu , tak jak nie pisałeś od 3 miesięcy , tak dzisiaj napisałeś . " fajna z was para " - przeczytałam . już miałam napisać , że jesteśmy tylko przyjaciółmi , ale tylko się uśmiechnęłam i wysłałam " tak , dzięki " . a myśl sobie...
|
|
 |
Tylko pamiętaj: jeśli to nie szalona, namiętna, niezwykła miłość, to szkoda na to czasu. Zbyt wiele jest w życiu rzeczy byle jakich, by miłość miała tez taka być...
|
|
 |
A kiedy kolejny raz opowiadałam naszą historię, kiedy znów zagłębiałam się w szczegóły naszej znajomości i związku, a później też tego czasu po rozstaniu to stwierdziłam, że to sprawa beznadziejna. Już nikt nie musi mi mówić, że to jest bez sensu, ja widzę, że aby cokolwiek uratować potrzebny jest cud. Nie ma wielkich szans abyśmy razem ruszyli do przodu. Jeżeli więc nic z tym nie zrobimy już zawsze będziemy stać w miejscu, będziemy dla siebie wsparciem i obciążeniem równocześnie, będziemy robić sobie nadzieje, a później się odrzucać. To nie ma sensu, już nie. Musimy pozwolić sobie żyć, a nie tylko egzystować w oparciu o przeszłość. Musimy coś z tym zrobić, rozumiesz? / napisana
|
|
 |
Mam dość. Po prostu mam dosyć takiego stanu rzeczy. Jemu chyba się wydaje, że ja będę wszystko tolerować. Że będę pokornie czekać na jego powrót kiedy kolejny raz odejdzie, że będę zgadzać się na jego wszelkie zachcianki. To tak nie działa. Ja mam za mało sił, aby na to wszystko pozwalać. Minęło tak wiele miesięcy i nie mam ochoty nadal stać w miejscu i czekać aż on się na coś zdecyduje. Czuję, że tak często ze mną pogrywa, że to na mnie próbuje ćwiczyć pokonywanie wszelkich swoich lęków i barier. A ja nie chcę być królikiem doświadczalnym, nie chcę żeby na mnie kształtował swoją osobowość. Już zbyt wiele wycierpiałam. Teraz czas odciąć się od tych toksycznych zachowań. Muszę sprawę postawić jasno i pogodzić się z tym, że to chwila aby zakończyć coś, co tak naprawdę mnie niszczy. / napisana
|
|
 |
Będę silna, będę twarda jak skała, jednak pozwól, że zanim to nastąpi jeszcze przez chwilę pobędę taka słaba. Że jeszcze przez moment będę szeptać Ci do ucha, że musisz mnie przytulić, bo wciąż nie daję rady. I będziesz musiał się mną zaopiekować i jeszcze będziesz musiał być przy mnie, a później się pozbieram i będę taka jak kiedyś. Ale Ty nie odchodź, bo znów stracę wszystkie siły i znów spadnę na samo dno, a przecież oboje chcemy tylko szczęścia i spokoju, którego od tak dawna nie mamy. Przy Tobie pozbieram serce w całość i zamknę gdzieś głęboko całe cierpienie i będę twarda, silna i poradzę sobie ze wszystkim. Tylko bądź przy mnie, już nigdzie beze mnie nie odchodź. Nie odchodź, bo umrę. / napisana
|
|
|
|