 |
pytasz co u mnie?. trochę się pozmieniało. swoje rozjeb*ne życie powoli układam w całość.
|
|
 |
Prawda - to, co zostanie z miłości, kiedy już wszystko sobie powiecie.
|
|
 |
Jednak nadchodzi moment , gdy trzeba iść do przodu
pomyśleć czasem o sobie , zrozumieć, że nie wszystko trwa wiecznie .
|
|
 |
nie zawsze jest zajebiście , wiesz ? więc dlaczego w tych trudnych chwilach się poddajesz i masz już wyjebane?
|
|
 |
.` Ona znów udawała, że ma go gdzieś. Jak najdalej odsuwała od siebie myśl, że tak bardzo pragnęła z nim być. Nigdy nie potrafiła przyznać się do błędu. Do tego, że taki drań mógł zawładnąć całym jej światem.
|
|
 |
nie oszukuj się. kochasz Go i nic tego nie zmieni. nie udawaj już takiej silnej. jesteś słaba, naiwna i w tej sytuacji bezbronna...
|
|
 |
Patrzę na Ciebie i znów to przeżywam...
Znów beznadziejnie z miłością przegrywam.
Staram sie odkochać,
lecz to się nie udaje,
tylko Ty jesteś dla mnie rajem.
Spójrz chociaż raz prosto w moją stronę..
Zobacz jak we łzach miłości tonę..
Pomyśl przez chwilę, jestem nie daleko,
za Twej obojetności rzeką..
Tak bardzo pragnę ją szybko przepłynąć..
Prosze nie pozwól mi bez Ciebie zginąć...
|
|
 |
Na zewnątrz dziewczyna często zła, wredna, chamska, nie dająca się kochać.. a w środku miała serduszko z lukru tylko ze strachu przed odrzuceniem otoczyła je drutem kolczastym aby nikt więcej jej nie zranił.
|
|
 |
Kusiło go, żeby powiedzieć mu co czuje... Ale bała się. Bała się odrzucenia.
|
|
 |
Czasami tęsknota nas przerasta. Zdolność oddychania odchodzi. Zaczynamy się dławić powietrzem, zamiast łzami. Świat zatruty jest miłością, a my stajemy się bezdechem.
|
|
 |
Obiecaj mi, że nigdy nie zapomnimy, kim dla siebie jesteśmy, ile razem przeżyliśmy i ile jeszcze przejdziemy, obiecaj mi, że będziemy zawsze i nie będziemy musieli przypominać sobie, że powinniśmy być, obiecaj mi, że za miesiąc, pół roku czy dwa lata z takim samym zapałem będziemy planować swoje wspólne życie, obiecaj mi, że będąc na drugim końcu świata nie będę musiała zastanawiać się, co w tym momencie robisz, bo właśnie będziemy kolejną godzinę rozmawiać, czy pisać przez telefon, obiecaj mi, że nigdy nie będę musiała płakać podczas oglądania naszych wspólnych zdjęć, obiecaj mi, że nie muszę się niczego obawiać. Obiecaj mi, proszę.
|
|
 |
On albo żaden. Będę jego, albo niczyja. To już postanowione.
|
|
|
|