 |
nic nie pomoże, gdy przeznaczenie w parszywym humorze
|
|
 |
kiedy opada mgła, wiem, to ból też opadł, zostaw strach i gniew, żal i rozpacz...
|
|
 |
Zgubiłem sens i odnaleźć go nie mogłem, własny świat nagle wydał się tak obcy, tak pusty, chłodny, nieistotny. Chciałem wystraszyć słońce, zabić dnie, ożywić noce i groziłem chmurom też, że wzrokiem je przebiję i zamienię w deszcz, aby zmył zaschnięty strup wspomnień i spłynął po mnie. Gdy na wietrze zapalasz świeczkę dobrze wiesz, że nic na tym świecie nie jest wieczne a samotność to taka straszna trwoga, kiedy zostają tylko zdjęcia po tak wielu osobach. Żal jest chyba bardziej ciężkostrawny od prawdy, trawisz go samotnie chcąc by było tak jak dawniej..dawne dni przepadły, odbijają się echem..tych wszystkich twarzy z waszym wspólnym śmiechem
|
|
 |
nie zadawaj pytań to nie usłyszysz kłamstw
|
|
 |
I never thought for a minute, if you showed me a picture of my life now, that you wouldn't be in it.
|
|
 |
Cześć, wyobraź sobie, że idę w Twoją stronę, jestem coraz bliżej, moje serce już płonie, jestem coraz bliżej i chwytam Twoje dłonie, wstyd mdleje, jesteśmy tu jakby we dwoje, uśmiechasz się do mnie, co będzie czas pokaże.. nagle chwytasz mnie za rękę i każesz iść za sobą, zaczynasz mnie całować, już nie wierzę własnym oczom. Nawet nie wiem co mam mówić, brak mi słów, Ty bierzesz łyk piwa, chcesz bym je spijał z Twoich ust. Czuje się jak we śnie, nie chcę nic już więcej, przy Tobie myślę, że znalazłem 'to coś' nareszcie.
|
|
 |
po jednym za wszystkie kłamstwa małe i wielkie i skoro już tak to lepiej idź po następną butelkę.
|
|
 |
świat dziś pode mną powoli traci barwy, krzyczę, że czuję, że żyję mimo iż już prawie jestem martwy.
|
|
 |
"cause everything starts from something but something would be nothing, nothing if your heart didn’t dream with me, where would I be here, if you didn’t believe?"
|
|
 |
"kiedy Cię poznałem byłaś ze swoją torbą adidasa w czarnych leginsach, czerwonych vansach, białej bokserce i bluzie adidasa rasta. piłyście piwo za lidlem i wżeraliśmy cipsy. powstało słowo panamaszta i odprowadzałem Cię na pulpeciki, potem nazywałaś mnie pulpecik a ja się śmiałem, że masz obiad o 21" / 2:50 AM 14.02.13 J:*
|
|
 |
Zastanawiam się co siedzi w Twoim wnętrzu, czy Ty też masz takie same sny o szczęściu?
|
|
|
|