 |
Miłość? – Nieważne czy poznaliście się w internecie czy na mieście. Kilometry – Nieważne czy jest ich 10 czy 600. Wiek – Nieważne czy dzieli was 6 lat czy 15. Uczucie – W miłości jest najważniejsze.
|
|
 |
Wiesz co najbardziej boli? Idziesz w te same miejsca, ale bez tych samych ludzi.
|
|
 |
Niesamowite uczucie kiedy kochasz tak mocno, że chwilami ciężko Ci oddychać.
|
|
 |
tak, jak Ty nie kochaał nikt. ♥
|
|
 |
nie chcę zapomnieć. nie dlatego, że nadal jesteś dla mnie ważny. po prostu byleś jedną z najpiękniejszych chwil w moim życiu, a o nich się nie zapomina. za parę lat, gdy przeglądając zdjęcia zobaczę nasze uśmiechnięte twarze i ręce złączone w jedno, uśmiechnę się. nie z pogardą, czy złością. będzie to szczery uśmiech, bo wspomnienia których mi dostarczyłeś są warte wszystkiego. ♥
|
|
 |
nie widzę siebie w ramionach innego.
|
|
 |
a moje marzenie? moim marzeniem było dusić się w tym syfie przy jego boku, razem próbować odkopać się ze sterty problemów i odbić się od dna, marznąć o 4 nad ranem gdzieś na krawężniku zupełnie pijana, ogrzewana ciepłem Jego ciała, przechodzić przez otaczające zło trzymając Go za rękę, być obok. tak, to właśnie moje marzenie. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
Niby wszystko powoli wraca do normy, niby wstaję rano, niby się ogarniam, niby spotykam się z ludźmi, niby się uśmiecham, niby żyję, ale nadchodzi taki moment, gdy wystarczy, że usłyszę jakąś jedną melodię, jedną piosenkę, nawet jej niewielki fragment, a już mam przed oczami przeszłość, widzę dokładnie nas, Ty i ja. tak bardzo niewinni, tak bardzo naiwni, tak bardzo wpatrzeni w siebie, tak bardzo dawno temu.. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
jak to możliwe, że ja nie byłam dla Niego, skoro On był dla mnie? I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
w momencie, gdy łamałeś moje serce kawałek po kawałku, uświadomiłam sobie, że kocham. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
krzyczałam wtedy coś o miłości, że kocham prawdopodobnie, zatkałeś uszy nie słysząc, " to koniec " - szepnąłeś skromnie. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
dziś nie duszę się kłamstwami, ostatecznie udławiłam się prawdą. I nieogarniamciebejbe
|
|
|
|