 |
usiadła na skraju łóżka, wpatrując się w podłogę. na jej twarzy odbijało się światło wpadającego przez okno blasku księżyca. była bezsilna - wiedziała , że znowu pakuje się w to gówno, które ją niszczy - gówno, zwane miłością.
|
|
 |
uwielbiam siedzieć na Twoich kolanach, całować Twoje usta i patrzeć Ci w oczy. W takich chwilach wiem, że mam już wszystko. :*
|
|
 |
Pieprzyć tych, którzy każą Ci się zmieniać. Albo zaakceptują Cię taką jaka jesteś, albo niech spierdalają. Proste.
|
|
 |
założę dużo za dużą koszulkę, włosy zepnę w kok, nałożę na nogi włochate kapcie. Zjem całą tabliczkę czekolady ,zmyję makijaż. Będę sobą.
|
|
 |
dziś, jest dobry dzień, aby się najebać synu.
|
|
 |
Pierdolisz na mnie, a mnie to jebie i to Cię boli szmato ;]
|
|
 |
jak chciałaś zabłysnąć, to trzeba było włożyć palec do kontaktu
|
|
 |
Nikt mi tego nie dał , nikt mi tego nie zabierze ziomek.
|
|
 |
Związek tonął, wzdłuż linii nurtu, a podczas kłótni pobili się ostatnimi deskami ratunku...
|
|
 |
To miłe, że pomimo setek kilomentów, łączy Nas wspólna tęsknota. ;d
|
|
 |
"To jest jak sztylet w serce
Za każdym razem, kiedy musisz odejść"
|
|
 |
"Uwielbiam Twój zapach o poranku"
|
|
|
|