 |
Jezu, nie daję rady, nie mam siły, czasami myślę, że jestem bipolarna, a może po prostu pojebana, ale nie mam siły, na nic, chce umierać, pić wino i płakać, leżeć na podłodze i zakopać się przed światem w koc, a jest tyle rzeczy do zrobienia, muszę wyjść, na uczelnię, do banku i załatwić nam nowe mieszkanie i w lodówce nic już nie ma, a Ty tak często i długo milczysz ostatnio i zaczynam myśleć, że między nami też już niczego nie ma i nie oszukuję się, jest naprawdę źle, nigdy nie było między nami tak źle, a ja, ja nie mam siły, żeby walczyć, żeby cokolwiek naprawiać, żeby starać się bardziej, ale wyjdziemy z tego, tylko pamiętaj, obiecałeś, "na dobre i na złe", to jest moje złe, najgorsze i wybacz, musisz zostać.
|
|
 |
Właściwie to został już tylko on, nie mam już niczego co trzymałoby mnie tutaj, poza świadomością, że jest najlepszą rzeczą jaka mogła mnie spotkać i och, kurwa, jestem przerażona, zdarza się, że jestem z nim, patrzę na niego, dotykam go i nie mogę oddychać, jeszcze nigdy z nikim tak bardzo, jeszcze nigdy aż tylu dreszczy i takich ilości ciepła i takiego szczęścia i nie mogę mu się w żaden sposób odwdzięczyć za to wszystko, za to, że jest, za to jaki jest, nigdy, nigdy nie będę w stanie.
|
|
 |
Miałam coś powiedzieć, ale nie miałam siły wcześniej, coś, że jak bardzo tęsknie i jak w ogóle można tak tęsknić i jak bardzo jestem kurwa już zmęczona, przerażona, przytłoczona, bezsilna i jeszcze o tym, jak od kilku dni nie myślę już wyłącznie o niczym, oprócz Ciebie i że mój uścisk może złamać Ci żebra i że och kurwa, jakie to będzie wspaniałe, cały ten bezsens w końcu zniknie.
|
|
 |
Jestem rozdarta pomiędzy 'nie potrzebuję nikogo' a 'hej, proszę, zakochaj się we mnie'..
|
|
 |
No tak naiwna ja , ja ciągle wierzę , że jestem w stanie coś zrobić i Cie przy sobie zatrzymać , ale wiem , że to zwykła bzdura w , która tak naprawdę nawet sama ja nie wierzę. Mimo to postanawiam coś zmienić , wyrwać się z tej monotonii bo może być tylko lepiej albo gorzej , nie ma nic pomiędzy. Zaczynam powoli bo t sama nie wiem co mam Ci powiedzieć i czy w ogóle powinnam mimo to zaczynam szybko i równie szybko kończę banalnie mamrocząc : " Kocham Cię " . Twoje kąciki ust unoszą się a oczy błyszczą , nie wiem co to oznacza , ale odpowiedz przychodzi szybciej niż myślałam : " Ja też Cię kocham gamoniu " , w moich oczach pojawią się łzy. Nie , to nie są łzy szczęścia. To łzy smutnku bo po chwili przytulasz mnie i szepczesz do ucha : " przyjaciele są od tego aby ich kochać " cz2./lasuaamante
|
|
 |
Jest wieczór,popijam herbatę w swoim ulubionym kubku i słucham muzyki,zaczyna się banalnie i pewnie tak samo się kończy. Dzień jakby się powtarzał zupełnie tak jakby ktoś przeniósł mnie w inny wymiar w , którym coś ciągle ciągle się powtarza. Stajesz w moich drzwiach, uśmiechasz się , machasz na przywitanie następnie delikatnie muskasz mój policzek miękkimi ustami. Jak zwykle siadamy i gadamy o wszystkim o tym co jest ważne albo i nie . W końcu jesteśmy przyjaciółmi i takie są zasady , rozmawiamy o wszystkim a szczerość to podstawa mniej więcej jak w związku , zasady są podobne a na pewno ta o szczerości ,ale w środku obydwoje wiemy , że to największa bzdura jaką kiedykolwiek mogliśmy wymyślić . Odnoszę wrażenie , że czujesz , że wszystko już dawno przeminęło , chcesz jak najszybciej się uwolnić bo nawet przyjaźń ze mną nie daję Ci już żadnej satysfakcji a ja? cz.1 / lasuaamantee
|
|
 |
dziwnie tak zasypiać wiedząc, że jutro nic mnie nie czeka.. / lasuaamantee
|
|
 |
i znowu staniesz w moich drzwiach i powiesz przepraszam a może wtedy już nie będzie odwrotu..
/lasuaamantee
|
|
 |
Kolejna noc , kolejne łzy spływają po policzkach. Czy tak będzie już zawsze?
-Pewnie tak - powtarzam co chwilę w głowie. Wiem , że nigdy nie byłam idealna i popełniłam nie jeden błąd , ale nikt nie jest idealny , każdy zasługuję na kolejną szansę a Ty nie dałeś mi ani jednej i może dlatego to wszystko tak bardzo boli , może to właśnie brak szansy na to aby pokazać Ci jak bardzo Cię kocham sprawia , że to wszystko mnie przerasta.
/lasuaamante
|
|
 |
Najtrudniej uleczyć się z miłości, która przyszła nagle.
|
|
|
|