 |
Piszę, a ty ani me ani be, zrozum ranisz i hańbisz mnie.
Przecież właśnie widziałem, na mieście bawisz się? Zabij się.
Ciągle czekam. Plac Zbawiciela, chodź zbawić mnie.
Nie będę gryzł ani strzelał, chodź ze mną napić się.
|
|
 |
Wszyscy szczęśliwi ludzie: proszę przestać mnie wkurwiać,
bo wszystkim szczęśliwym ludziom planuje dzisiaj coś urwać.
|
|
 |
Ja się pocę z nerwów w noce samotne,
liczę powody kłótni co są mało istotne.
|
|
 |
Nasze zdjęcie skleje i powieszę w ramce,
czas stracony w walce ucieka przez palce.
|
|
 |
Jednak się nie pomyliłem, mówiąc że chce być z Tobą.
Dobra, nie ma żartów. Wracaj - zacznijmy na nowo.
|
|
 |
Ubieraj się - chodź do mnie. Już wystarczy wkurwień.
|
|
 |
Napisałbym ci sto tysięcy wierszy w jeden wieczór..
Sto tysięcy na pergaminie, tak jak w średniowieczu.
O miłości, chcesz?
Albo o smutku i rozstaniach.
Tylko powiedz, usiądę i napisze to do rana..
|
|
 |
Ty - nie potrzeba mi więcej.
Choć zabrzmi to banalnie, to wciąż za Tobą tęsknię.
|
|
 |
Ten się zwie człowiekiem w tym podstępnym tłumie, kto cierpieć potrafi, a zdradzić nie umie.
|
|
 |
W tą ciemną noc nikt nie stroni od pokus.
I może nie jak Feel, ale będziesz chciała mnie poczuć.
|
|
 |
Przez sekundę do mnie mów - bo chce Cię słyszeć.
Tylko po to, by za chwilę znów pokochać ciszę.
|
|
 |
Gdy serwowali nam porażkę - odmawiałem im. Bo chciałem być i chciałem mieć. I chciałem znaleźć balans. I skasowałem kilka bryk,dostałem w pysk - nie dając ciała. Bóg się pewnie modli za nas, święty Piotr zatrzasnął drzwi. Ty - wiesz co? Nie żałuje dziś.
|
|
|
|