 |
Słońce przy Twoim uśmiechu blednie w moich oczach.
|
|
 |
Nie szukaj ukochanej osoby w kimś innym.
|
|
 |
Jeśli kocha to nie czeka, lecz wychodzi na przeciw.
|
|
 |
Bywają ramiona przesiąknięte miękkością i delikatnością gorącego serca bijącego dla Ciebie. Czas nie ma znaczenia gdy czujesz bezpieczną przystań jego serca.
|
|
 |
I obcy uśmiech inspiracją dla ust.
|
|
 |
Dwoje samotnych to jeszcze nie para.
|
|
 |
Czuję się jakbym była przywiązana do Ciebie. I zupełnie nie wiem jak mam sobie poradzić z tym uczuciem, bo dopóki byłeś przy mnie to tak doskonale prowadziłeś mnie przez życie, a teraz? Teraz Ciebie już nie ma, a ja gubię się niczym małe dziecko. Nie wiem jak mam poprowadzić swoje życie, jak patrzeć na świat bez Ciebie. Muszę chyba na nowo nauczyć się istnieć sama, bez Ciebie, bez serca. To będzie jeszcze trudniejsze, bo chociaż minęło już tyle czasu to ja i tak nie wiem jak mam sobie radzić. Nie potrafię przyzwyczaić się do tej pustki, bo och my przecież, my mieliśmy trwać razem, już na zawsze. Nie, to nie jest sprawiedliwe takie składanie obietnic i ich niedotrzymywanie. Nie można dawać nadziei, nie można rozkochiwać w sobie kogoś kogo się nie kocha. Nie miałeś prawa tego robić, a później mnie zostawiać. Nie miałeś prawa odejść i nie powiedzieć mi jak mam dalej żyć. Pomóż mi jakoś. Jesteś mi to winien. / napisana
|
|
 |
siedziałem obok Ciebie
mając świadomość, że jesteś nieosiągalna dla moich dłoni,
dla mojego serca i moich ust...
wtedy- siedząc obok Ciebie, ramię w ramię, doznałem najboleśniejszej samotności.
|
|
 |
Nawet najpiękniejsze słowa, nie zastąpią bliskości.
|
|
 |
Dziś przytulę Cię tylko po to, by zaraz odejść. Te uczucia nietrwałe i dlatego tak cenne. Tylko szkoda, że nasze serca nie są wymienne.
|
|
 |
Mówi, że tęskni. Zapomina, że sam pozwolił mi odejść
|
|
 |
Czułem, że czujesz to co ja, może się mylę.. Czułem tak, gdy spojrzeniami spotkaliśmy się przez chwilę. I w moim innym świecie jesteśmy blisko, ale tu bałem się, że mi pozwolisz spieprzyć wszystko.
|
|
|
|