|
Zaczarowany chłopiec nauczony bycia grzecznym w porę zorientował się czego pragną kobiety...
|
|
|
.Zamknąć oczy.Nie myśleć o niczym.Chłonąć świat i gorąco jego biegu życia.Otoczyć się pewnością bycia i wiarą w lepsze jutro.Nie wspominać, nie rozpamiętywać. Znaleźć sens w ciszy powietrza, które jest zawsze przy mnie. Skupić się na samym sobie w sposób dotąd nie znany żadnemu człowiekowi. Nie wiedzieć, co to przyszłość i przeszłość.Ba! - nie czuć teraźniejszości. Odszukać swoje najczarniejsze miejsce w umyśle i schować się tam, schować tak, aby nikt mnie nie znalazł. Opuścić ciało w duchowym uniesieniu. Oświecenie. Stan umysłu, który nie jest osiągalny dla zwykłych ludzi takich jak my. A jednak możliwy i prawdziwy.Widzieć kolory tęczy zaraz po deszczu i blask porannego słońca, kończyć zachody słońca własnego życia i nie oczekiwać nic więcej. Spojrzeć na siebie w tej chmurze dusz i dostrzec piękno i dobroć.Nie nazwę się pięknym choć piękno swe widzę. Nikt inny nie spojrzy na mnie w ten sposób. Nie spojrzy swą duszą, bo dusza ma skryta. Odchodzi w niepamięć. Spójrz za nią raz jeszcze..
|
|
|
Zakończyłaś nas i bolało to gorzej niż jakikolwiek koniec. Teraz już nie boję się końca, koniec stał się łatwy do przyjęcia.
|
|
|
Nie patrz na mnie tak jakby cały świat dookoła nie istniał, nigdy więcej.
|
|
|
Zastanawiam się kiedy codzienna chwila umierania przerodzi się w śmierć całkowitą. Ciekawi mnie moment przejścia na drugą stronę, spakowania wspomnień w okute żelazem kufry i wysłania ich w wieczność. Wieczność to taka chmura z której lepisz dom i ludzi swoich marzeń. Mieszkasz w nim - w domu który przynosi ukojenie, ulgę, miłość i spokój, ale i tak tego nie czujesz bo to przecież Twoje idealne miejsce w którym błogość mogłaby tworzyć przepiękne rzeczy o przepięknych kształtach. Nie ma już głodu, bólu i cierpienia. Zło nigdy nie dosięgnie twojego ciała, które z resztą istnieje dzięki Twojej jaźni. Nazywamy to duszą – czymś co czyni nas wyjątkowym. Iskrą Bożą daną ludzkości jako wielki dar miłości. Śmierć jest tak blisko – na wyciągnięcie ręki. Czeka skulona za naszymi plecami na jeden moment naszego zawahania. Waham się każdego dnia. Ale wtedy myślę, że tyle lat przede mną. Lat, które mogą zmienić wszystko. Lat które mogą sprawić, że znowu będę szczęśliwy w ten jedyny magiczny sposób.
|
|
|
Life sucks. Sucks so hard. Sucks me, suck me. Oh, please.
|
|
|
Nie chcę więcej szczęścia, szczęście powoduje ból, nie chcę więcej bólu, ból mnie zabija.
|
|
|
Wiem kurwa, że tyle szans było mi dane, a ja wszystkie koncertowo zepsułem. Wiem, że chciałem Cię pokochać i Ty też chciałaś, lecz gdy w końcu tak się stało, zraniłem Cię. Wiem, że dawałaś mi z siebie jak najwięcej, a ja nie potrafiłem tego docenić i wciąż chciałem więcej. Wiem, wiem, że spierdoliłem, a teraz siedzę tu bez Ciebie i pluję sobie w twarz, że dopiero tak daleko od Ciebie doceniłem to, że byłaś dla mnie zawsze, nawet wtedy, gdy było źle. Teraz brakuje mi Twojego uśmiechu, bo przecież to w nim się zakochałem i słów, bo tylko one potrafiły tak rozgrzewać krew w moich żyłach./mr.lonely
|
|
|
"Pierdol się" powiedziałem... patrząc w lustro.
|
|
|
Nie mogę spać i kurwa kolejna noc w plecy, bo jak mam usnąć ze świadomością, że jestem tak pusty bez Ciebie. Nie radzę sobie z samym sobą, nawet to cholerne miasto krzyczy bólem jakby wiedziało, że kogoś w nim brakuje. Latarnia zgasła tuż przed moim oknem, a w tle na chodniku widzę nadzieję śmiejącą się ze mnie. Czego Ona chce, przecież to tylko dwa dni, wytrzymam kurwa, wytrzymam. Muszę./mr.lonely
|
|
|
Bo wiesz kurwa, już nie wiem co się ze mną stało, dawniej bardziej panowałem nad emocjami a teraz czuję się jakby ktoś podmienił mi serce, albo stopił do tego stopnia, że przejmuję się każdą Twoją łzą, każdym zdartym kolanem. Wiesz, mimo wszystko nie chciałbym zamienić nowego serca na Nic w świecie, bo dzięki niemu pojąłem potęgę miłości i tego jak wiele ciepła jestem w stanie dać od siebie innym, głównie Tobie, bo to Ty stopiłaś lód obrastający ten organ. Dziękuję Ci za każde słowo, które sprawiło, że chcę być lepszy - dla Ciebie, bo jesteś warta więcej niż ten świat mieści./mr.lonely
|
|
|
Jesteś tam sama i kurwa pluję sobie w twarz, bo obiecałem Ci być zawsze obok, a teraz pewnie wylewasz łzy i nie ma kto ich otrzeć i tak cholernie cierpię bo myślę o Tobie, o twoich przeszklonych od łez oczach, o uśmiechu wykrzywionym w grymasie bólu, o tym, że właśnie w tej chwili, w tym kurwa czasie powinienem być tam, nie tu./mr.lonely
|
|
|
|