|
Jesteś moją pierwszą myślą kiedy się budzę. Myślę o tobie, kiedy czeszę włosy i robię makijaż, bo przecież muszę wyglądać tak, żebyś się zakochał. Nie zapominam o tobie kiedy siedzę na lekcjach, przez co często zagłębiam się w swoich myślach nie słuchając nauczycieli, którzy nieustannie powtarzają, że ich lekceważę. Pamiętam cię wtedy, gdy jem każdy posiłek, aby nie włożyć do ust o jeden kęs za dużo, przecież chce być dla ciebie idealna. Zaciągając się papierosem, wypuszczając dym, wlewając w siebie kolejny kieliszek wódki, nadal o tobie pamiętam. Marzę o tobie kiedy kładę się do łóżka, czytam książkę, słucham muzyki, zasypiam i śpię. Myślę o tobie nieustannie, tak samo każdego dnia. / 364
|
|
|
Tak mi źle gdy nie mogę podeprzeć duszy Twoim dobrym słowem. Odeszłaś wraz z ptakami, które na zimę zaczęły szukać swego miejsca na ziemi. Dawniej wystarczyło jedno słowo i byłaś obok. Wiesz, chyba zbyt bardzo uzależniłem się od Twojej obecności i slów. Spijam je ze wspomnień, które mi po Tobie pozostały. To nie to samo, lecz staram się czerpać z nich radość. Wierzę, ze dobrze Ci beze mnie. Raniłem Cię swoją niepewnością i brakiem wiary w lepsze jutro. Jestem idiotą bo wciąż wierzę, że wrócisz i nadrobimy stracony czas, a nasze serca mimo czasu znów poczują się razem jak wtedy, gdy je sobie wzajemnie przedstawiliśmy./mr.lonely
|
|
|
Wierzę w to, że los kiedyś się do mnie uśmiechnie. Reżyser mojego życia w końcu uświadomi sobie, że ja też zasługuję na szczęście. Tylko tym razem nie na chwilę, ale już do grobowej deski. / 364
|
|
|
Miałaś mnie tylko kochać,mówiłaś,że tylko tyle możesz mi dać bo nie masz nic więcej,lecz i tej obietnicy nie spełniłaś.Zamykałaś przede mną serce,bym przestał się angażować,lecz nie wiedziałaś,że to pociągało mnie w tobie jeszcze bardziej,że właśnie to sprawiało,że chciałem mieć Cię coraz więcej.Wyjechałaś,a ja jak pies,czekałem na Twój powrót nie myśląc o niczym innym jak o tym by tylko Cię przytulić i zapytać czy nie zmarzłaś beze mnie w nocy.Uśmiechałem się,kiedy mówiłaś,że dobrze Ci ze mną,że nigdy wcześniej nikt nie był dla Ciebie taki jak ja.Zjadałaś moje serce wciąż swoje trzymając w zamknięciu.Odeszłaś przesycona miłością,którą Cię karmiłem,lecz ja zostałem sam.Bez miłości,bez radości,którą dawniej wnosiłaś do mojego życia.Nie ma nic prócz cienia naszego uczucia.Stałem się zimny?Gratuluję,Twoja zasługa.
|
|
|
Mogłaś pocałunkiem zamknąć mi usta,wolałaś kłamstwem złamać mi serce./mr.lonely
|
|
|
Dzisiaj płakałem wiesz? To już chyba któryś raz odkąd nie ma Ciebie przy mnie. Wszystko wydaje się być takie szare, lecz nie ze względu na tą zimę, która tak nagle dała o sobie znać, lecz z braku życia, którym zaszczepiałaś to smętne otoczenie. Kolejny raz ziemia zapada mi się pod stopami, lecz tym razem nie słyszę Twego głosu, który wciąż powtarza mi, że przejdziemy przez to razem. Jestem tak zepsutym człowiekiem bez Ciebie i mam wrażenie, że to dopiero początek, że będzie coraz gorzej bo przecież jestem od Ciebie uzależniony. Tlen, który mi dawałaś zamienia się w ołów, który sprawia, że coraz ciężej mi się oddycha. Nie wiem co będzie jutro, nie mogę Ci obiecać, że dam sobie radę, bo przecież nigdy nie chciałem Cię okłamywać. Chyba to powietrze mnie zabije, to kwestia kilku dni, lecz nie mówię tego po to, by wzbudzić w Tobie wyrzuty sumienia. Potrzebuję rozmowy wiesz? Takiej szczerej, od serca, bez kłótni i wspominania złych dni. Proszę daj mi chwilę,opowiem Ci jak umieram./mr.lonely
|
|
|
Zmiażdżyłeś mnie. Wbiłeś w ziemię. Zgniotłeś jak zwykły śmieć i wyrzuciłeś do pierwszego lepszego kosza. Tak, właśnie tak czuję się dziewczyna, którą zdradziłeś z najlepszą przyjaciółką. Tego tak bardzo pragnąłeś? To jest ta Twoja dorosłość? / 364
|
|
|
Jesteś jak uśmiech w tragicznym momencie - dajesz nadzieję. Podnosisz mnie po porażkach i jako jedyna potrafisz wbić do głowy zasady, które dawniej deptałem i mieszałem z błotem. Wystarczy, że raz przytulisz mnie do swojej piersi, bym każdego kolejnego dnia upominał się o choć jeden znaczący gest świadczący o tym jak bardzo mnie kochasz. Jesteś bezpieczną przystanią, w której mogę zatrzymać się w najbardziej dramatycznych momentach mojego życia, bo wiem, że wtedy przyjmiesz mnie z wielką ochotą, wysłuchasz i dasz wskazówki, którymi będę się kierował by osiągnąć to do czego tak uparcie dążę z każdym dniem. To dzięki Tobie jestem tym, kim jestem. Dałaś mi tak wiele nie oczekując niczego w zamian. Mój uśmiech jest dla Ciebie wszystkim, choć wciąż nie rozumiem dlaczego tak niewiele Ci wystarcza. Bezpieczeństwo, miłość i wiara we mnie to najważniejsze co od Ciebie otrzymałem. Dziękuję Ci Mamo, jesteś mentorką mojego życia i wierzę, że będziesz nią już zawsze./mr.lonely
|
|
|
Chciałem coś powiedzieć,lecz pocałunkiem zamknęła mi usta.Chciałem dotknąć jej policzka,lecz odchyliła go w bok,prosząc bym jej nie prowokował.Spoglądała mi w oczy mówiąc,że chce odkryć co w sobie kryję.Ja,zwykły chłopak,przeciętny nastolatek,mam kryć w sobie jakaś tajemnicę?Zaśmiała się jedynie i wtuliła w moje ramiona.Domyśliła się,że to co we mnie siedzi,to miłość,którą wstydzę się wyciągnąć na wierzch,by kolejny raz,ktoś nie wykorzystał tego przeciwko mnie.
|
|
|
Tak wiele kobiet spotkałem w swoim życiu, lecz to tylko Ty potrafiłaś dać mi największe szczęście. Nie obchodziło Cię nic, prócz miłości, jaka biła z naszych serc. Twój uśmiech, choć delikatny, dawał mi pewność, że bezpieczeństwo znalazłaś właśnie w moich ramionach. Nie musiałaś mówić jak wiele dla Ciebie znaczę, wystarczyło, że przytuliłem głowę do Twojej piersi, a serce mówiło za Ciebie. Wychodzę na spacer poprzez warszawskie alejki i wzrokiem wciąż szukam Ciebie. Podążam poprzez ulice wspomnień, które razem tworzyliśmy, lecz nigdzie nie mogę Cię dostrzec. Wiem, że w końcu nasze spojrzenia się spotkają, a serca zabiją mocniej. Muszę być cierpliwy, tak jak wtedy, gdy powiedziałaś, że muszę poczekać byś była moją na zawsze./mr.lonely
|
|
|
|