głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika exclime

Myliłeś mnie z zabawką  a wiesz jaka jest różnica? Samochodzik możesz posklejać i nadal będziesz mógł się nim bawić. Ja się rozpadłam na miliony kawałków i każdy cierpi z osobna  nie poskładasz mnie. esperer

esperer dodano: 13 luty 2013

Myliłeś mnie z zabawką, a wiesz jaka jest różnica? Samochodzik możesz posklejać i nadal będziesz mógł się nim bawić. Ja się rozpadłam na miliony kawałków i każdy cierpi z osobna, nie poskładasz mnie./esperer

Wiem  że nadal o to dbasz. Nie jesteśmy razem  a ciągle czuję że jestem bezpieczna  bo choć Ty sam tak cholernie mnie raniłeś  to nigdy nie pozwoliłbyś na to komuś innemu. Nie ma dnia  w którym nie patrzyłbyś na mój profil na fejsie  nie sprawdzał opisu na gadu i nie dzwonił z nieznanego numeru tylko po to  żeby usłyszeć mój głos  który już nie drży od łez. Martwisz się  no nie? Nie możesz sobie wybaczyć  że to Ty zmusiłeś mnie do porzucenia marzeń o tej szczęśliwej miłości  że to Ty kazałeś mi dorosnąć z dnia na dzień. Przecież wiem jak jest  przecież wiem  że nie mijamy się przypadkowo  że serca nie biją szybciej bez powodu. Niby już odszedłeś  ale ciągle jesteś  ciągle wracasz i nie umiesz się zupełnie odciąć. I wiesz co? Ja Ciebie też.  esperer

esperer dodano: 10 luty 2013

Wiem, że nadal o to dbasz. Nie jesteśmy razem, a ciągle czuję,że jestem bezpieczna, bo choć Ty sam tak cholernie mnie raniłeś, to nigdy nie pozwoliłbyś na to komuś innemu. Nie ma dnia, w którym nie patrzyłbyś na mój profil na fejsie, nie sprawdzał opisu na gadu i nie dzwonił z nieznanego numeru tylko po to, żeby usłyszeć mój głos, który już nie drży od łez. Martwisz się, no nie? Nie możesz sobie wybaczyć, że to Ty zmusiłeś mnie do porzucenia marzeń o tej szczęśliwej miłości, że to Ty kazałeś mi dorosnąć z dnia na dzień. Przecież wiem jak jest, przecież wiem, że nie mijamy się przypadkowo, że serca nie biją szybciej bez powodu. Niby już odszedłeś, ale ciągle jesteś, ciągle wracasz i nie umiesz się zupełnie odciąć. I wiesz co? Ja Ciebie też. /esperer

Wszyscy popełniamy błędy. Jedne mniej  drugie bardziej bolesne ze swoimi konsekwencjami. Czasami wystarczy przepłakać jedną noc dla tej potrzebnej ulgi  a czasami kilka lat to za mało  żeby zapomnieć o bólu związanym z tą chwilą. Czasami tak bardzo chciałabym cofnąć czas i wybrać inną drogą. Wtedy na pewno mój błąd nie nosiły Twojego imienia.  esperer

esperer dodano: 10 luty 2013

Wszyscy popełniamy błędy. Jedne mniej, drugie bardziej bolesne ze swoimi konsekwencjami. Czasami wystarczy przepłakać jedną noc dla tej potrzebnej ulgi, a czasami kilka lat to za mało, żeby zapomnieć o bólu związanym z tą chwilą. Czasami tak bardzo chciałabym cofnąć czas i wybrać inną drogą. Wtedy na pewno mój błąd nie nosiły Twojego imienia. /esperer

nie   nie . on już nie jest mój . właściwie może sobie go Pani zabrać   mogę też powiedzieć jaki będzie wobec Pani. będzie szaleńczo niby kochał   potem zacznie kłamać   a na końcu zdradzi . sama to Pani odkryje   powodzenia   kropeczka7127

perspektywaszczescia dodano: 9 luty 2013

nie , nie . on już nie jest mój . właściwie może sobie go Pani zabrać , mogę też powiedzieć jaki będzie wobec Pani. będzie szaleńczo niby-kochał , potem zacznie kłamać , a na końcu zdradzi . sama to Pani odkryje , powodzenia | kropeczka7127

Owszem  nie jestem ładna. Nie mam dobrej figury  tu i ówdzie mam za dużo bądź za mało. Nie jestem też oszałamiająco mądra ani zdolna. Jestem też niezgrabna i infantylna. I za bardzo się wszystkim przejmuję i wyolbrzymiam problemy. Jestem też cholerną zazdrośnicą. A no i jeszcze   jedno. Kocham Cię nad życie  frajerze.

malaczarodziejka dodano: 9 luty 2013

Owszem, nie jestem ładna. Nie mam dobrej figury, tu i ówdzie mam za dużo bądź za mało. Nie jestem też oszałamiająco mądra ani zdolna. Jestem też niezgrabna i infantylna. I za bardzo się wszystkim przejmuję i wyolbrzymiam problemy. Jestem też cholerną zazdrośnicą. A no i jeszcze jedno. Kocham Cię nad życie, frajerze.

'za przyjaźń  bo bez tego nie doszedłbym nigdzie   choć z roku na rok  coraz mniej nas na tej liście..'

malaczarodziejka dodano: 9 luty 2013

'za przyjaźń, bo bez tego nie doszedłbym nigdzie, choć z roku na rok, coraz mniej nas na tej liście..'

'200 km na godzinę.   Zwolnij  boje się.   Nie bój się jest fajna zabawa...   Proszę zrobię wszystko jak zwolnisz.   Dobrze  przytul mnie bardzo mocno.  ...   Dobra  dobra ale zwolnij.  Dziewczyna go przytuliła.   Czy mogłabyś ściągnąć mój kask bo mi przeszkadza i założyć na siebie.  Dziewczyna zdjęła kask z jego głowy i włożyła na siebie.   A teraz mnie pocałuj i powiedz ze mnie kochasz.   Kocham Cie.  Dziewczyna pocałowała go.  Następnego dnia w gazecie:   W wczorajszym wypadku dwuosobowym który się wydarzył w mieście zginęła jedna osoba  okazało się że kierowca motoru  w połowie drogi dowiedział się ze jego hamulce nie działają  a więc dał swojej dziewczynie kask i kazał jej powiedzieć  że go kocha i poczuć ostatni pocałunek po czym oddał swoje życie dla niej.

malaczarodziejka dodano: 9 luty 2013

'200 km na godzinę. -Zwolnij, boje się. -Nie bój się jest fajna zabawa... -Proszę zrobię wszystko jak zwolnisz. -Dobrze, przytul mnie bardzo mocno. ... - Dobra, dobra ale zwolnij. Dziewczyna go przytuliła. -Czy mogłabyś ściągnąć mój kask bo mi przeszkadza i założyć na siebie. Dziewczyna zdjęła kask z jego głowy i włożyła na siebie. -A teraz mnie pocałuj i powiedz ze mnie kochasz. -Kocham Cie. Dziewczyna pocałowała go. Następnego dnia w gazecie: >W wczorajszym wypadku dwuosobowym który się wydarzył w mieście zginęła jedna osoba, okazało się że kierowca motoru, w połowie drogi dowiedział się ze jego hamulce nie działają, a więc dał swojej dziewczynie kask i kazał jej powiedzieć, że go kocha i poczuć ostatni pocałunek po czym oddał swoje życie dla niej."

 Au!!! Coś Ty! A to za co?!   Nie ma znaczenia  to już przeszłość. Hehehe   Ale nadal boli!   O tak! przeszłość często boli...

malaczarodziejka dodano: 9 luty 2013

-Au!!! Coś Ty! A to za co?! -Nie ma znaczenia, to już przeszłość. Hehehe -Ale nadal boli! -O tak! przeszłość często boli...

  Pójdę do szafy.   Po sukienkę?   Nie kurwa  do narni idę.   I.

malaczarodziejka dodano: 9 luty 2013

- Pójdę do szafy. - Po sukienkę? - Nie kurwa, do narni idę. //I.

Spojrzała na zegarek. 23:23. ' dość ' szepnęła sama do siebie. Wyciągnęła zza łóżka swoją walizkę i spakowała najpotrzebniejsze rzeczy. Po cichu wyszła przez tylne drzwi. Szła długimi chodnikami przez ciche miasto. Jej twarz pokrywały chłodne krople łez  ale nie zatrzymywała się  ciągnęła za sobą ciężką walizkę. Tak ciężką  jakby dźwigała w niej Jego ciało. Dotarła na peron. Przejrzała możliwe najbliższe odjazdy.  Kraków  szepnęła  spojrzała na zegarek.  za trzy minuty  powiedziała przez łzy. Odwróciła się. przez zaszklone oczy zobaczyła Jego. Stał tak blisko  że wymieniali się już tylko oddechami.  Nie rób głupot  szepnął Jej do ucha.  to nie są głupoty  odpowiedziała płacząc.  Jesteś na tyle słaba  że uciekasz od własnych problemów ?  Nie! uciekam jak najdalej od takich frajerów jak ty! od takich typów  którzy potrafią ranić!   i co zrobisz w tym Krakowie?   Umrę  bez Ciebie  szepnęła wsiadając do pociągu.

malaczarodziejka dodano: 9 luty 2013

Spojrzała na zegarek. 23:23. ' dość ' szepnęła sama do siebie. Wyciągnęła zza łóżka swoją walizkę i spakowała najpotrzebniejsze rzeczy. Po cichu wyszła przez tylne drzwi. Szła długimi chodnikami przez ciche miasto. Jej twarz pokrywały chłodne krople łez, ale nie zatrzymywała się, ciągnęła za sobą ciężką walizkę. Tak ciężką, jakby dźwigała w niej Jego ciało. Dotarła na peron. Przejrzała możliwe najbliższe odjazdy. "Kraków" szepnęła, spojrzała na zegarek. "za trzy minuty" powiedziała przez łzy. Odwróciła się. przez zaszklone oczy zobaczyła Jego. Stał tak blisko, że wymieniali się już tylko oddechami. "Nie rób głupot" szepnął Jej do ucha. "to nie są głupoty" odpowiedziała płacząc. "Jesteś na tyle słaba, że uciekasz od własnych problemów"? "Nie! uciekam jak najdalej od takich frajerów jak ty! od takich typów, którzy potrafią ranić!" "i co zrobisz w tym Krakowie?" "Umrę, bez Ciebie" szepnęła wsiadając do pociągu.

Nie chciała od niego nic  prócz bycia przy nim. Ten naćpany kretyn nigdy tego nie rozkminił..

malaczarodziejka dodano: 9 luty 2013

Nie chciała od niego nic, prócz bycia przy nim. Ten naćpany kretyn nigdy tego nie rozkminił..

  masz zadanie z matmy ?   a mam.   dasz ?   może ...   powiedział  przygryzając wargę.   dzięki.   ze śmiechem  wyciągnęłam zeszyt z Jego ręki. w pięć minut odpisałam te kilka ćwiczeń  usiadłam  oglądając zeszyt. podczas gdy studiowałam Jego pochyłe pismo  szatnia pustoszała. zostaliśmy tylko my. zadzwonił dzwonek  podniosłam się  biorąc torbę na ramię. stanął w wejściu do szatni  zagradzając mi drogę.   przepisałaś ?   mhm.   to teraz wypadałoby podziękować.   powiedział  figlarnie się uśmiechając.   dziękuje.   powiedziałam  patrząc Mu w oczy.   eee  ładniej.   nalegał.   baaardzo ładnie dziękuje.   odpowiedziałam  starając się opanować szalejące w brzuchu motyle.   nie starasz się  koleżanko.   stwierdził. było pięć minut po dzwonku.   czekam.   ponaglił. pod wpływem impulsu wspięłam się na palce i na ułamek sekundy złączyłam nasze wargi.  może być ?   szepnęłam i nie dając Mu czasu na ochłonięcie  przecisnęłam się obok i z łomoczącym sercem pobiegłam na lekcję.

malaczarodziejka dodano: 9 luty 2013

- masz zadanie z matmy ? - a mam. - dasz ? - może ... - powiedział, przygryzając wargę. - dzięki. - ze śmiechem, wyciągnęłam zeszyt z Jego ręki. w pięć minut odpisałam te kilka ćwiczeń, usiadłam, oglądając zeszyt. podczas gdy studiowałam Jego pochyłe pismo, szatnia pustoszała. zostaliśmy tylko my. zadzwonił dzwonek, podniosłam się, biorąc torbę na ramię. stanął w wejściu do szatni, zagradzając mi drogę. - przepisałaś ? - mhm. - to teraz wypadałoby podziękować. - powiedział, figlarnie się uśmiechając. - dziękuje. - powiedziałam, patrząc Mu w oczy. - eee, ładniej. - nalegał. - baaardzo ładnie dziękuje. - odpowiedziałam, starając się opanować szalejące w brzuchu motyle. - nie starasz się, koleżanko. - stwierdził. było pięć minut po dzwonku. - czekam. - ponaglił. pod wpływem impulsu wspięłam się na palce i na ułamek sekundy złączyłam nasze wargi.- może być ? - szepnęłam i nie dając Mu czasu na ochłonięcie, przecisnęłam się obok i z łomoczącym sercem pobiegłam na lekcję.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć