 |
filiżanki ciepło jak przystań, gdy wokół burzy się szaleństwo
|
|
 |
Między Tobą a mną, między rzęsą a brwią. Między życiem, a tym, co ucieka nam stąd...
|
|
 |
Wystarczy, że wypowiem Twoje imię, kiedy wszystko się wali i brakuje mi sił.
|
|
 |
Kiedy nie widzisz, patrzę na Ciebie i nicią żądzy obszywam Twój brzuch, a kiedy palę, wciągam wszystko w siebie i nie wypuszczam nadziei z ust. Gdy ból i gorycz powsiąkają w ziemię, my obok siebie, zamknięci na klucz, będziemy siedzieć na tym samym drzewie w smutnej melodii z tych samych nut. Między przekleństwa wciśnięte pacierze, a tam, gdzie rozkosz, wepchany ból... Wsadzone drzazgi, między mnie i Ciebie, skutecznie dzielą wszystko na pół.
|
|
 |
Potykam się co krok, czasami gubię sens... Lecz idę drogą swą, wiem dobrze, gdzie to jest. Gdy droga skończy się, dalej nie będzie nic... Choć chętnie by się szło, nie będzie dokąd iść.
|
|
 |
Bo wszystko czego chcę... całe życie być przy Tobie. Niech nie zgaśnie nigdy ogień, który płonie w Tobie.
|
|
 |
Ta porąbana noc i porąbane sny.. Znów z łóżka trzeba wstać i dalej jakoś żyć, choć czasem nie wiem jak. Życie to stromy głaz, na który trzeba wejść, by później z niego spaść.
|
|
 |
|
I sama nie wiem czego chciałabym bardziej. Tego, żeby to się inaczej skończyło, czy tego, żeby to się w ogóle nie zaczynało?
|
|
 |
Najchętniej rozpierdoliłabym te wszystkie mury, które stoją pomiędzy nami i nawet naga pobiegła prosto do Ciebie.
|
|
 |
Nie bądź zdziwiony, jak przestanę czekać.
|
|
 |
Nie ma mowy, nie ma słów, nie ma nas, nie ma emocji. Czas muruje usta, oczy tracą blask, bez tego nie mam nic. Bez tego nie ma mnie, jestem pusta./jachcenajamajce
|
|
 |
Zarób pieniądze i patrz, jak się palą.
|
|
|
|