 |
Poczucie ciepła i opiekuńczości, od osoby po której nigdy bym się nie spodziewała.
|
|
 |
A idź Pan w chuj z takim życiem!
|
|
 |
Teraz wiem, że mógłbyś być tym jedynym.
|
|
 |
stwórzmy całość zamiast być ułamkiem.
|
|
 |
chodź, zaśpiewamy dziś tak głośno jak tylko można.
gubiąc samotność, i niech będzie zazdrosna.
|
|
 |
i zamalujemy wszechświat nasz bez używania farb.
akompaniamentem tętna, rytmu serca, nagich prawd.
|
|
 |
chodź, zatańczymy dla nas ten ostatni raz.
tu na zgliszczach świata piękna noc uniesie nas do gwiazd.
|
|
 |
jeśli cały świat naraz będzie chciał mnie powstrzymać
będę i tak tam, gdzie twój zapach będzie się zaczynać.
będę tam, choćby była to najdłuższa droga ..
bo masz we mnie trochę więcej, niż przyjaciela i wroga.
|
|
 |
bo nawet jeśli nie znasz mnie, ja znam cię od zawsze.
jeśli myślisz, że nie widzę cię, ja na ciebie patrzę.
jeśli znikniesz i wrócisz, wiesz że znajdziesz tu mnie.
dotkniesz mnie, a ja zamknę oczy i znowu umrę.
|
|
 |
ludzie dają i biorą wiele lecz chcą mieć jedno.
to czego chcą, to to ciepło.
ja jestem tam żyć z nim i umrzeć, to na pewno.
w moim królestwie z moją królewną!
|
|
 |
bo kiedyś ponoć miałem wszystko, gdzieś tu obok.
dziś wiem, że to wszystko to nic, żyjąc z tobą.
dziś wiem, że nieważne co by się stało.
po tym wszystkim zawsze mi będzie czegoś mało ..
|
|
 |
za każde krótkie zdanie i każde wieczne słowo.
za świat, który z tobą chce zbudować na nowo.
za to, co jeszcze zdobędę i jeszcze uwspólnię.
i za to co już mamy, jestem gotów i umrę.
|
|
|
|