 |
|
Jeżeli ludzie ufają tylko własnym oczom, to nic dziwnego ze nie potrafią pojąć co jest tak naprawdę ważne.
|
|
 |
|
Jego spojrzenie było brązowe, figlarne, czułe, pełne pragnienia.. Te jego przejrzyste oczy, szeroko otwarte, pełne czegoś, czego pewnie nigdy nie zrozumiem.
|
|
 |
|
wystarczyło, że pomyślałam o Nim:
o jego głosie, jego hipnotycznym spojrzeniu, magnetycznej sile osobowości. Niczego tak bardzo nie chciałam, jak tego, by być z nim.
|
|
 |
|
gdyby nie było jutra zadzwoniłabym do Ciebie i
powiedziała, że zajebiście mi na Tobie zależy.
|
|
 |
|
Czasami chciałabym nauczyć się być obojętna, na błędy które tak często popełniasz. Czasami wolałabym mieć serce z kamienia, niż co dzień czuć w sobie, że wciąż nic sie nie zmienia..
|
|
 |
|
Przytulił ją. Poczuła się bezpiecznie i to ją zabijało, bo wiedziała ,że nigdy nie będą razem..
|
|
 |
|
Chciałabym kiedyś usiąść na trawie, spojrzeć w niebo i z czystym sumieniem powiedzieć: "Tak jestem cholernie szczęśliwa"
|
|
 |
|
a teraz pójdę sobie zrobić herbatę, bo usycham z niezdecydowania, zawahania, niepewności, rozczarowania, tęsknoty i niewytłumaczalnego uszczerbku na psychic
|
|
 |
|
Pokaż mi szczęście.. pokaż mi, że naprawdę istnieje. Udowodnij, że to nie jest wyidealizowana rzecz, którą wpaja się każdemu od małego. Pokaż mi i naucz mnie tego.
|
|
 |
|
Miał w sobie coś dziwnego... Czasami pragnęła go tak bardzo, choć daleko mu było do ideału. Zrujnował wszystkie wyimaginowane postacie w jej głowie, pokonał je mimo, że nie był tak doskonały, ale miał jednak wielką zaletę: był realny.
|
|
 |
|
a ja święty mikołaju chce dostać tego pana o ciemno brązowych oczach i łobuziarskim uśmiechu pod choinkę
|
|
 |
|
I ten jego cholernie słodki uśmiech, który doprowadza mnie do szaleństwa..
|
|
|
|