 |
do dziś się sprawdza w trudnych sytuacjach,
że lepsza gorzka prawda niż słodkie kłamstwa,
|
|
 |
Puszczam winyl, czarna magia na wosku to moje życie i rymy co łamią kręgosłup,
|
|
 |
Oto świat, w którym czas ma wartość jak złoto,
A ty idioto, chcesz oszukać czas przez botoks,
|
|
 |
O żesz ja pierdolę, ale ten czas mi mija,
Ej, chwila, kogo z nas stać na chilout?
|
|
 |
Rap, pierdolnięcie, na koncercie ma moc,
To coś więcej, niż byle pierdnięcie pod nos.
|
|
 |
Chciałbym czasu jak sosu, a sosu chcę w chuj,
|
|
 |
Jaram się tym jak jebnięty, gdy wchłaniam dym w płuca i wypuszczam teksty,
|
|
 |
Bo pieniądz to czas, ten drugi jest cenniejszy,
Ty tracisz go brat żyjąc od pensji do pensji,
|
|
 |
taka jest zajawka, która trwa już od lat, taki jest mój hip hop, brat.
Brudne brzmienie, lekkie trzaski, prawdziwy flow bez maski, to jest klasyk, a nie błysk na majki, przejrzysty przekaz dla przyszłej generacji
|
|
 |
Pierwszy bit usłyszałem już będąc w błonie mamy, no i tak mi już zostało bit serca jest mi znany,
|
|
 |
Trwaja te dni, kiedy od początku usłyszałem serce, które dał mi bit,
wtedy nie wiedziałem, jeszcze nie myślałem,
że chce we mnie żyć, teraz jestem pewien ze to nie był sen,
bo nie przestaje bić, nie przestaje bić.
|
|
|
|