|
Mamo. Patrzę w lustro i widzę jak dorosłem. Zamykam oczy i widzę jak ubrany w mały garniaczek stałem przed lustrem z Tobą. Trzymałaś mnie za ramię i wzruszona mówiłaś, że wyrosłem Ci na mądrego chłopca. Miałem chwilę potem odebrać nagrodę za wygrany konkurs, konkurs, który wygrałem dla Ciebie, jak każdy inny. Otwieram oczy, dziś Ciebie nie ma. Dziś też mam garnitur, ale urosłem, mam zarost i przybyło mi trochę muskulatury. Nie uśmiecham się już jak wtedy i nie mam tej dłoni, tak ważnej. Nie wiem czy dziś jesteś wzruszona i dumna. Nie wiem czy wg Ciebie teraz wyrosłem na mądrego faceta. Wiem tylko tyle, że bardzo Cię kocham i tęsknię. Tęsknię tak, że co sekundę pęka mi serce, coraz bardziej, coraz mocniej, coraz boleśniej. Z przepaści, które tworzą się w sercu sączy się krew i ma upływ we łzach na policzkach. Muszę być twardy jak chuj. Muszę stać twardo i nie upadać, żeby nie zawieźć.Wycieram oznaki zwątpienia z policzek i kroczę dalej, choć może następny krok będzie skokiem w przepaść.
|
|
|
zimne piwko, fifka i zioło
pięknie wszystko, dziś na wesoło
grube lolo skręcam, jaram mała
jarzysz? smażysz? nie? to nara
|
|
|
Jesteśmy kwita, teraz wam serce pęka, tak jak mi, kiedy w radiu leci wasza piosenka.
|
|
|
Jak nie masz argumentów odpuść sobie kłótnie Żebyś później sam siebie nie musiał nazwać durniem
|
|
|
Ty czujesz się lepiej, gdy jest ładna pogoda ja pierdolę to czy świeci słońce i walę browar.
|
|
|
pierdolisz że się znowu nie układa mam tak samo, a już miałem nie upadać
|
|
|
Kotku, wrzuć na luz i nie przejmuj się tymi typami, choć rozbierają mnie wzrokiem. Tylko Ty możesz rękami.
|
|
|
No i co? chuj! znów to samo? gorzej! W miłosnym horrorze, tak dłużej być nie może Znów na ciśnieniu podkurwiony - to emocje Te dialogi radosne, teraz zaledwie szorstkie Wczoraj było tak dobrze, dziś to nie takie proste Relacje oschłe, nikt z nas nie chce przykrości Oto męski szowinista z odrobiną wrażliwości
|
|
|
Mogę dać Tobie wszystko i być Tobie tak bliskim i chcę tylko Ciebie w zamian, bo to Ty jesteś tym wszystkim.
|
|
|
Teraz mogłem coś osiągnąć i poczuć to co dawniej, bo wszystko było spoko, ale ja szukałem zmartwień.
|
|
|
Ciągle zamknięty na pomoc, myślałem, że sam dam radę. Dzisiaj wiem, że dobry kolor oko widzi tylko w parze.
|
|
|
Wolę czekać na prawdziwość niż przejechać się donikąd
|
|
|
|