 |
Reprezentujesz sobą wszystko, czym gardzę.
|
|
 |
Ludzie, trochę pozytywizmu.
|
|
 |
I ten ból, kiedy ludzie stają się mniej ludzcy. Ta pustka, kiedy odkrywasz, że niczym się od nich nie różnisz.
|
|
 |
Zapomnieć o tym, co boli.
|
|
 |
Na samym końcu stajemy się ludźmi, którymi obiecywaliśmy, że się nie staniemy.
|
|
 |
Osobno już dawno, choć razem cały czas.
|
|
 |
Umieramy po cichu, kochamy bez słowa...
|
|
 |
Czasami słyszę jak pęka mi serce.
|
|
 |
Nie lubimy rozczarowań, więc wolimy zrezygnować ze szczęścia.
|
|
 |
Byłam aniołem, ale zabrałeś mi skrzydła.
|
|
 |
Masz w sobie coś, co sprawiało, że Ci nigdy nie odmawiałam.
|
|
 |
Może wszystko to, co było między nami zgasło, może nie damy sobie drugiej szansy, tak jak nie zapalimy dwa razy tej samej zapałki. Może.. A może właśnie za jakiś czas znów będziemy budować wszystko od podstaw, poznawać siebie na nowo, już jako innych ludzi. Może gdy się zmienimy, nie będziemy już w pełni siebie akceptować. Będzie nas różniło coraz więcej rzeczy. Może wtedy stwierdzimy, że już do siebie nie pasujemy, że nie jesteśmy jak rodzeństwo, że to wszystko przepadło.
|
|
|
|