|
Sorry kochanie, że nie udaję, że coś jest okej, jeśli tak nie jest tylko po to , abyś nie miał wyrzutów sumienia .
|
|
|
Nigdy nie zapomnę, gdy mając 4 latka ktoś próbował mi wytłumaczyć co to jest właściwie ` Deja Vu` , a kilka chwil potem chodziłam i wszystkim mówiłam, że mam `duże wu` ; d
|
|
|
Uwielbiam takie wieczory , kiedy siedzę w ciut za dużej męskiej koszulce, legginsach z kubkiem gorącej czekolady w ręku oglądając titanica , prowadząc refleksję nad tym jak wielka jest miłość między Jackiem a Rose . I dochodząc do wniosku, że moja miłość do Ciebie skarbie jest tej samej wielkości ;*
|
|
|
Tak bardzo uwielbiam jego troskę, jego słoooodkie oczy, jego uśmiech oraz te nasze sprzeczki , dzięki którym widzę, jak bardzo mu zależy:*
|
|
|
I pamiętaj skarbie , don't worry, be happy i do przodu ! ;d
|
|
|
sorry, ale wbrew pozorom, jeśli kochasz osobę, która kocha kogoś innego to z deka boli , nie sądzisz ?
|
|
|
Witasz, poznajesz, uwielbiasz, zakochujesz się, miłujesz, szanujesz, porzucasz, ranisz, tęsknisz, płaczesz. i notorycznie każdy to przeżywa w związku .
|
|
|
Ja jestem spokojna, ale jeszcze raz dziwko nagadaj cokolwiek i komukolwiek na mnie to tak Ci wyjebie, że pomylisz wakacje z feriami zimowymi !
|
|
|
Czułam w sercu pustkę, którą zaczynasz napełniać odkąd Cię poznałam :*
|
|
|
Siedzę, patrzę w monitor jak sroka w gnat, mam rogala na twarzy i się uśmiecham jak głupia do sera, a wszystko to Twoja zasługa
|
|
|
Siedziałeś na ławce, jak zazwyczaj - szlug w dłoni oraz Twoje towarzystwo. Nie było mi w smak przechodzenie koło Ciebie, ale innej drogi niestety nie miałam, zawsze lubiłeś siadać pod moim blokiem, aby się lansować. Wyszłam , uniosłam głowę do góry i udawałam , że Cię tu nie ma , że jesteś tyci tyci robaczkiem , którego nie sposób zauważyć. Wtedy ruszyła Cię duma i zawołałeś te swoje ` a Ty się do ludzi nie przyznajesz?` , w sumie miałam to olać, jak robiłam to dotychczas, ale coś we mnie pękło i wykrzyczałam , że do takich beznadziejnych frajerów o minimalnym poziomie inteligencji wstyd się przyznawać , oniemiałeś, a Twoi kumple omal nie zlali się ze śmiechu . a ja z uśmiechem na twarzy odwróciłam się i odeszłam . Jeszcze dalej słysząc śmiech chłopaków .
|
|
|
|