 |
|
Mam dość, jestem wyczerpany już do granic
|
|
 |
|
Cześć, dawno nie pisałam, minęło dużo czasu od naszego ostatniego spotkania. Moje serce chyba powoli zalecza swoje rany i nie tęskni już tak bardzo za Twoim. Nauczyło się bić swoim rytmem, a nie tym naszym. Tymczasem ja targuję się z życiem o kolejny oddech i gonię za szczęściem potykając się, bo słabo zawiązałam sznurówki. Udaję, że jest w porządku, a umieram w środku każdego dnia. Pokładam w Tobie nadzieję, wiedząc że i tak mnie zawiedziesz. To wszystko jest takie absurdalne, cała ja i to co jest dookoła mnie. Pozbywasz się moich uczuć rzucając nimi jak piłką o asfalt, to boli, boli tak samo jak świadomość, że Twoje serce bije kilkaset kilometrów stąd, boli tak samo jak myśl, że to co było jest tylko bezdźwięcznym wspomnieniem przeszłości. Siedzę tu dziś, zimnym wiosennym wieczorem, patrząc na ten bezbarwny świat i zastanawiam się, jak mam się kryć, bo skończyły mi się już maski. / histerycznie
|
|
 |
|
Nie daj satysfakcji ludziom którzy wciaż mają cie za nic Oni śmieją sie gdy krwawisz oni chcą cię dobić czaisz?.
|
|
 |
|
Naprawdę, cholernie się boję. Boję się, że nie nauczę się żyć ze świadomością, że nigdy już Cię nie zobaczę. / Stostostopro .
|
|
 |
|
dostaniesz świra prędzej czy później to pewne nie odzyskasz dawnego życia bo już poległeś.
|
|
 |
|
Chcę tego prędzej. Chcę tego bardziej. Chcę tego więcej niż najbardziej. Niczego nie chce tak jak teraz. Będzie jak będzie, nieodparcie chcę Cię. Otwarcie i skrycie, jak śmierć i życie.
|
|
 |
|
Piję herbatę, toczę wojnę ze światem, a jedyne czym się jaram to Tobą i rapem!
|
|
 |
|
Teraz pomaganie jest modne, kiedyś nie było modne, było oczywiste
|
|
 |
|
Byliśmy jak dwa różne płomienie świecy, czaisz? Ty chcesz ogrzać świat swym ciepłem, ja chcę go spalić.
|
|
 |
|
Była piękna, pamiętam, miała spokój na rękach i serce mi pęka, gdy myślę że jej nie ma. Siadała w oknie, uczyła być silnym i jeśli się zjawi znów, to będę zimny.
|
|
 |
|
Noc jest po to aby niszczyć sobie życie, czy to od analiz tego co się już wydarzyło i nie mamy na to żadnego wpływu czy też od wyobrażania sobie tego jakby było pięknie gdyby coś tam, od przepłakiwania tego co boli mimo upływu czasu. Noc jest przyjemną a zarazem przynoszącą ból cząstką doby. Możesz ją spędzać w taki sposób jaki chcesz, ale preferuje bardziej narkotyki, alkohol, taniec niż płakanie po czymś co po naszych łzach nadal będzie czymś minionym|rastaa.zioom
|
|
|
|