 |
Ja już Cię nie chce, wiem, nie chce Cię.
I nie kuś jak kusisz moich znajomych, moich kolegów,
nie musisz, co teraz zrobisz, suko bez reguł.
|
|
 |
Zwykły szary dzień ludzie kolorową wódką, grosze brutto, rzeczywistość mamy smutną...
|
|
 |
Nie znosisz tego miejsca, bo właśnie tam wszystko się skończyło. Wraz z Jej zimnym ciałem pochowałaś wiarę w siebie i sens życia. Co jakiś czas przychodzisz, zapalasz znicz, który jest symbolem pamięci i odchodzisz, bo tak bardzo boisz się narastających wspomnień. I choć wiesz, że one nie przeminą, uciekasz. Pamiętasz Jej ostatnie słowa, ten moment, kiedy resztkami sił chwyciła twoją dłoń i wyszeptała, że dasz sobie radę? I kiedy patrzyłaś jak zamyka swoje piękne oczy. I ta chwila, gdy ktoś gdzieś z tyłu powiedział, że to już koniec. Nie uwierzyłaś, nie potrafiłaś. Później nadszedł czas pożegnania. Nie wiedziałaś co powiedzieć. Jak odpowiednio ubrać słowa, by uchwycić w nich wszystkie uczucia wobec własnej mamy? Czy możliwym jest pożegnać się raz na zawsze? Czy zwykłe "kocham" to nie będzie za mało? [ yezoo ]
|
|
 |
i zawiódł mnie.. na całej linii. zniszczył wszystkie moje nadzieję. a ja nie mam siły, żeby walczyć o kolejne uczucie, które nie ma żadnej przyszłości. nie jestem już w stanie walczyć o miłość. zbuduję swoje szczęście sama. bez niego.. stać mnie na to, żeby być szczęśliwą.. bez niego. bez kogokolwiek. /bm
|
|
 |
Kiedyś ktoś powiedział, że najpiękniejszym momentem jest właśnie ten, chwilę przed pierwszym pocałunkiem.
|
|
 |
Miałam przyjaciela, ale on umarł. Tak właściwie to żyje dalej, ale jako przyjaciel umarł.
|
|
 |
Owszem, miałem przyjaciół, lecz raczej nie z rodzaju tych, u których można szukać wsparcia w razie nieszczęścia.
|
|
 |
On wygląda jak najszczęśliwsze chwile w moim życiu.
|
|
 |
czułam jak gubię się w tym labiryncie obojętności. czułam jak moja nienawiść do niego wzrasta z każdą godziną. każdego dnia odbierał mi cząstkę mnie, wyrywał moje serce, kawałek po kawałku. teraz zdałam sobie sprawę z tego, że moje cierpienie i łzy dawały mu ogromną satysfakcję. teraz wiem, że między miłością a nienawiścią jest bardzo cienka, niewidoczna nić, którą bardzo łatwo można przeciąć. ten który dawał szczęście, potrafi być jak morderca. / rap_jest_jeden
|
|
 |
coś nagle się zmieniło. poranki nie są już tym, co było dla mnie najtrudniejszą rzeczą. nauczyłam się wstawać z uśmiechem. tylko on potrafi przyspieszyć rytm bicia mojego serca, w momentach gdy unosi mnie do gwiazd a ja nie myślę o niczym innym, tylko o tym że to właśnie on jest twórcą mojego szczęścia, kreatorem uśmiechu i realizatorem marzeń. tylko on ma coś czego nie posiada nikt inny, dlatego nie wyobrażam sobie, żeby stracić kogoś kto nauczył mnie jak cieszyć się każdym dniem. /rap_jest_jeden
|
|
 |
To wszystko powraca. Ból pojawia się ze zdwojoną siłą, wspomnienia kumulują się w głowie. Wmawiałaś sobie, że On jest zły, że trzeba zapomnieć, że najlepszym wyjściem będzie oddalić się, odejść, poddać. A teraz stoisz tam i Go widzisz, i znów na nowo umierasz. Serce coraz bardziej się rozpędza, ręce zaczynają drżeć, otwierasz usta, jakbyś chciała Mu coś powiedzieć, chociażby krótkie "kocham" albo "tęsknię". Patrzysz na Niego i cierpisz. Wołasz Go w myślach. Pragniesz Jego rąk, ust, oczu. Twój cały misterny plan poszedł do diabła. To całe zapominanie, próba odkochania się, chciałaś niemożliwego. Kochasz Go, przyznaj. Powiedz to głośno, tylko nie Jemu. Przecież nie jesteś aż tak odważna, prawda? [ yezoo ]
|
|
|
|