 |
nie wierze, ale ja chyba naprawdę jestem szczęśliwa.
|
|
 |
kurwa nie wierze. nienawidzę Twoich ust. autentycznie, na prawdę. czułam to czego nie czułam od wtedy.
nie wierze.
|
|
 |
coś we mnie umarło. po to by coś mogło zrodzić się.
|
|
 |
zwyczajnie śniłam o miłości. byłam cholernie szczęśliwa.
|
|
 |
słodka choroba, nosząca Twoje imię .. ;C
|
|
 |
Ostatnie słowa powiedziane: do zobaczenia oznaczały koniec... Koniec a zarazem początek mojego życia. Życia lepszego, bo bez Ciebie;)
|
|
 |
Dlaczego zostawiłeś mnie tam samą w parku??? Co ja Ci takiego zrobiłam??? Mógłbyś chociaż przytulić i odejść...
|
|
 |
Byli przyjaciółmi przez kilka dobrych miesięcy. Ona zakochana w nim po uszy - On skaczący z kwiatka na kwiatek. Nie był typem, który lubił stałe związki, ale nie był też typem maczo. Po prostu nie układało mu się w życiu. Na nią nie zwracał uwagi. Kręciły go raczej te cytate panny z długimi brąz włosami i krótkimi spódniczkami. Te panny z klubów na wysokich szpilkach z gumą do żucia w ustach zamiast mózgu w głowie. Lubił pochwalić się kolegom "nową zdobyczą" tą wiecie - ładniejszą od poprzedniej. A z nią? Z nią potrafił przegadać całe noce, spędzać całe dnie. Rozumieli się bez słów, nawet płakać przy nim umiała. Wydawało jej się, że jedyne czego jej brak by byli szczęśliwi to miseczka rozmiaru D i brąz włosy, oraz o wiele krótsza spódniczka, no i szpilki.
|
|
 |
Nie był ideałem. Należał raczej do tych łobuzowatych chłopaków, którzy mieli za sobą jakąś przeszłość i nie planowali żadnej przyszłości. Był tym, który wierzył, że co ma być to będzie, i że nie warto planować czegoś zbyt wcześnie. Był zupełnie inny niż ona. pochodzili z dwóch rożnych światów. A na pytanie dlaczego go kocha,odpowiadała za to że jest.
|
|
 |
przy Tobie taka mała , chciała tak wiele ..
|
|
 |
kiedy pierwszy raz Cie ujrzałam, nie pomyślałam, że mogłabym Cie kochać.
|
|
 |
Bo miłość to coś więcej niż 'kc' w opisie na gg.
|
|
|
|