|
Popatrz. Tyle par, które powinny być razem, ale nie są, tyle zajebiście dobrych i porządnych osób spędzających samotnie kolejne wieczory, tylu zajebistych ludzi męczących się z chujowymi czy patologicznymi rodzinami, wreszcie tylu skurwieli mających kwitnące życie towarzyskie i kogoś kto naprawdę ich kocha, zamknij się i po prostu popatrz, zanim jeszcze raz powiesz, że wszystko ma jakiś sens.
|
|
|
ludzie mają swoje cele które próbują realizować. i mają swoje marzenia za którymi gonią. aż wreszcie, być może w najbardziej nieoczekiwanym momencie jedno z tych nieosiągalnych marzeń się spełnia. i człowiek zauważa, że ma całe niebo tuż u swoich stóp.
|
|
|
może ja naprawdę jestem po prostu pesymistką?
|
|
|
marzenia się nie spełniają. marzenia się spełnia/ kwejk
|
|
|
i te oczy będą tego wieczoru dla mnie całym światem. nic więcej.
|
|
|
nie przeszkadzaj. co robisz? wpatruje się w moje szczęście.
|
|
|
gubię się w natłoku myśli i wrażeń. czasem nie wiem, jak znaleźć odpowiednie słowa. to co było ważne, nagle przestaje mieć znaczenie. i moje tysiąc marzeń na minutę. ale przy tobie potrafię przestań. skończyć z analizowaniem i myśleniem. przy tobie potrafię skupić się na miłości. nie myśleć o niczym, co wtedy jest bez znaczenia.
|
|
|
i to uczucie, ze być może nie wszystko jeszcze stracone. ta nagła nadzieja i podniecenie. uwielbiam wierzyć w to, że marzenia czasami naprawdę się spełniają.
|
|
|
wiesz, próbuje nie ekscytować się tak tym, że znów napisałeś jaka jestem wspaniała, próbuję nie robić sobie nadziei. cholernie to trudne,
|
|
|
napisać... nie napisać.. napisać.. nie napisać.. napisać.. nie napisać...napisać... nie napisać.. napisać.. nie napisać.. napisać.. nie napisać.. napisać... nie napisać.. napisać..
|
|
|
i zobaczysz, że kiedy już odejdę- zatęsknisz do rozmów nocą.
|
|
|
|