 |
nie da się wyrazić słowami jak bardzo go kocham
|
|
 |
Muszę godzić się nieustannie z własnym buntem, rozgniewanym sercem, okaleczonym ciałem, chorą duszą, samotnymi powrotami. Trzeba się z tym pogodzić, bo nie ma innej drogi.
|
|
 |
Kicz jest pustym, bezrefleksyjnym naśladowaniem tego, co zostało naprawdę przeżyte, co zostało odkryte po raz pierwszy i jedyny. Kicz jest wtórnością, powieleniem, mimikrą, która usiłuje wykorzystać raz stworzoną formę. Kicz jest imitowaniem wzruszenia, grzebaniem przy podstawowym, pierwotnym afekcie i ubieraniem go w treści, które są za ciasne. Każda rzecz, która udaje inną, by tym samym wywołać uczucia, jest kiczem. Każda imitacja jest moralnie zła - dlatego kicz jest groźny. Nic nie jest tak groźne dla człowieka, jak kicz, nawet śmierć.
|
|
 |
Chciała poczuć znowu, jak to jest po prostu żyć - zamiast snuć się niczym zombie i przyglądać się, jak żyją inni.
|
|
 |
dziękuję Bogu na wszystkie możliwe sposoby, za to, że postawił Ciebie na mojej drodze < 3
|
|
 |
teraz trwaj przy mnie i nie pozwól by me serce kolejny raz rozpadło się na miliony kawałków.
|
|
 |
I w którym momencie sięgnąć po żyletkę, by nie rozśmieszyć samego siebie?
|
|
 |
Ludzie tak naprawdę mogą mieszkać tylko w innych ludziach. Depresja to nic innego, jak bezdomność. Na depresję cierpią ludzie, którzy nie mają w kim mieszkać.
|
|
 |
Nie żałuj, że żyjesz, dziecko. Życie i tak przeminie ci dostatecznie prędko.
|
|
 |
|
stanęła przede mną, błękitne tęczówki, platyna na włosach. - On jest mój. - pisnęła, odkaszlując chwilę potem, jakby Jej mały móżdżek zdał sobie sprawę, jak obsesyjnie brzmi Jej ton. czekałam na ciąg dalszy. zdziwiona podjęła wywód. - znam Jego potrzeby. to w moim łóżku sypia i to ja pociągam Mu druta. jest Mu zajebiście, wiesz? jestem Jego suką, nie wpierdalaj się do tego schematu. - wycharczała, a ja powstrzymywałam się od śmiechu. - i kocha Cię, tak? - zmieszała się. - mówi, że miłość to prawdziwe uczucie, a słowa 'kocham' nie rzuca się na wiatr. nie mówi mi, że kocha, ale... - przymknęłam Jej usta ręką, a powiedziawszy ostatnie słowa, oddaliłam się korytarzem. - mi mówił.
|
|
 |
w takich chwilach, "kocham Cię", to zdecydowanie za mało by wyrazić jak silne są moje uczucia do niego.
|
|
 |
jego czekoladowe oczy, ciemnobrązowe włosy, mięśnie klatki piersiowej odbijające się przez koszulkę, jego dłonie na mych biodrach i pocałunek na moich ustach, to największy skarb jaki dostałam od życia. dziękuję < 3
|
|
|
|