 |
Przecież to była przeszłość. Nic więcej. Stare fotografie. Tamte ulice. Tamten czas. Tamte miejsca. Tamto ciepło. Śmiech i płacz. Radość powitania i smutek rozstania. Pijane noce i beznadziejnie trzeźwe dni. Drapanie za uszkiem i delikatne pieszczoty. Regularność. Uczuciowa stabilizacja. Przeszłość.
— Sławomir Łuczak
|
|
 |
Świat to skurwiel, doprawdy. Daje nam coś tylko po to, by potem, kiedy nie będziemy mogli bez tego żyć, wyrwać to. Wtedy zwijamy się w spazmach bólu, umieramy w sobie. Wtedy giniemy w cieniu własnych myśli, wspomnień i uczuć. Wtedy nie ma już smutku, gniewu i żalu. Wtedy nie da się ich czuć. Bo wtedy… Wtedy przychodzi pustka
— Mikołaj Bajorek
|
|
 |
Nagle ogarnęło mnie przykre uczucie, że nigdzie naprawdę nie należę...
— Marlen Haushofer "Ściana"
|
|
 |
A teraz, już prawie o północy pierwszego dnia, wciąż nie śpię, łamiąc
swoje postanowienie, żeby kłaść się wcześnie - opóźniam sen, żeby
odsunąć nieuniknione nadejście jutrzejszego ranka. Jeszcze jedna próba
ucieczki.
— Sylvia Plath
|
|
 |
Życzę Ci byś zawsze miała komu mówić dobranoc...
|
|
 |
Jebane "przepraszam"....
Przecież nie powinno używać się tego samego słowa przepraszając kogoś w supermarkecie chcąc przecisnąć się w tłumie i tego samego przepraszając za to, że nie powiedziało sie w porę, że gra się komuś na uczuciach.
|
|
 |
21:44
- Jak ty się nazywasz? Jak mam do ciebie mówić?
- Jak chcesz. Najlepiej: kochanie.
— — Marek Hłasko
|
|
 |
Nie jest łatwo być kobietą. Za dużo się czuje, za dużo się wierzy, za dużo się chce.
— Sonia Pohl
|
|
 |
- Lubisz samotność? - Lubię, nie sprawia mi ona bólu. Nie należę do osób, które rozpaczliwie zabiegają o kontakt, szczególnie jeśli ma on być płytki i nic niewnoszący. Często ludzie uciekają w zgiełk, akcję, bo bliskie spotkanie z samym sobą wydaje się przerażające. Dla mnie weekend w domu to zero problemu. Można posiedzieć, posłuchać muzyki albo nic nie robić, być i się nie bać.
|
|
 |
Nigdy nie jestem wystarczająco dobra. Zawsze ktoś musi się mnie pozbyć albo po prostu odsunąć i uzupełnić to, czego mu brakuje we mnie kimś innym.
|
|
 |
Nauczyła mnie, że żadna prośba nie jest zbyt śmiała. Żadna potrzeba nie jest zbyt wielka. Że nadzieja na cud nigdy nie jest absurdalna. A życie nigdy nie jest zbyt krótkie, by nie mieć znaczenia.
|
|
 |
Opiekuńczość mężczyzny wyzwala we mnie wielkie wzruszenie, które bardzo łatwo zamienia się w zauroczenie. Nie daj Boże odda mi on swój sweter, czapkę na uszy naciągnie, dłonie w dłoni ogrzeje! Nie daj Boże się zatroska, czy aby jadłam śniadanie, albo się bólem głowy zatrwoży! O, wtedy przepadłam!
— Anna Janko
|
|
|
|