 |
rozmowa nigdy nie była moją mocną stroną. zawsze wolałam ciszę, spokój i samotność. przyjaciółmi byli długopis i kartka. tyle wystarczało. / tonatyle
|
|
 |
nic nie podbudowuje tak mocno, jak komplementy, nic nie gasi tak szybko, jak krytyka. / tonatyle
|
|
 |
jestem jedną z tych rozchwianych kobiet, które w ciągu 5 minut zmieniają zdanie pięć razy, pragną tysiąca różnych rzeczy w ciągu godziny i żałują często czegoś, czego w przeszłości były pewne. / tonatyle
|
|
 |
mam parę małych życzeń, które strasznie ciążą na moich staraniach. czuję w głębi, że nigdy się nie spełnią, a mimo to dźwigam je dalej. nie potrafię zrzucić niepotrzebnego balastu. / tonatyle
|
|
 |
są takie wspomnienia, które bolą zawsze. bez względu na to, ile czasu zdążyło już minąć. / tonatyle
|
|
 |
Pamiętnik to film, który pokazuje jak wygląda pierwsza miłość i jak wpływa na całe życie. dla jednych to romansidło, dla mnie to poniekąd odzwierciedlenie mojej historii. żyję inaczej, wiele się zmieniło od tego czasu, ale zgadzam się z twierdzeniem, że pierwsza miłość na zawsze pozostaje w sercu. / tonatyle
|
|
 |
Muszę się śpieszyć i żyć - tyle czasu się zmarnowało. / T. Janson
|
|
 |
chciałabym być z nim szczęśliwa, ale on często wszystko psuje. a już zwłaszcza wtedy, kiedy staram się najmocniej. / tonatyle
|
|
 |
całe życie składa się z dźwięków. gdziekolwiek się nie obrócisz, wiecznie słychać trzask i zgrzyt. / tonatyle
|
|
 |
- Zdradzę ci pewien sekret: faceci wolą uśmiechnięte dziewczyny. - Nie mam powodu do uśmiechu. - To lepiej go znajdź. - Bo inaczej będę samotna? - A czy to takie dobre? - Co? Życie bez uśmiechu? - Nie. - Samotność? Jest rajem dla ludzi aspołecznych, dla pozostałych zaś, niczym innym niż piekłem. [ yezoo ]
|
|
 |
Tylko jego usta mogą całować moje, tylko Jego oczy mogą wpatrywać się w moje, tylko jego dłonie mogą delikatnie obejmować mnie w pasie. Tylko z nim mogę planować wspólną przyszłość. Nie chce innego, nie chce pieprzonego ideału. Chce tylko Jego - denerwującego, z humorkami, ze wszystkimi wadami. Skradł mi serce jak jakiś złodziej i wygląda na to, że nie ma zamiaru mi go oddać.
|
|
 |
Każdego dnia uczę się żyć tak, jakby Ciebie nigdy nie było. Toczę walkę z myślami, z uderzeniami serca, z oddechem. Buduję wokół nich mur niepamięci. Czasami łapię się na tym, że bezwiednie, w chwilach zamyśleń piszę na kartce: "Ciebie nie było", "Ciebie nie było", "Ciebie nie było"... Patrzę potem na kartki zasypane drobnym piaskiem tych trzech słów. A gdy przychodzi wieczór...z ciemności i pustki mego domu materializuje się zapach Twoich włosów, dłoń gładząca mój policzek - delikatnie i czule, zarys bioder i ud, które szkicowałem każdym dotykiem ust, Twój uśmiech (ten smutniejszy), szyja wygięta w łuk w chwili, gdy niebo spadało nam na głowy. I cały dzień trafia szlag! I mimo że jutro pierwszą minutę dnia zacznę od uczenia się Twego "nie-bycia", żyję po to, by nadchodziły kolejne wieczory.
|
|
|
|