|
I nie wolno tutaj klęknąć i nie myśleć o problemach,
chociaż o wiele łatwiej byłoby udawać, że ich nie ma.
|
|
|
Bóg jeden wie ile zgniatasz w sobie złości,
po omacku błądzisz po ciemnych komnatach codzienności.
|
|
|
W duszy pustka, wiesz, że to musi ustać,
okłamujesz wszystkich bliskich, gorzką prawdę dusisz w ustach..
|
|
|
Zastanawiam się nad sobą, a w duszy jakby pusto,
to już leci druga doba, znowu nie mogę usnąć..
|
|
|
Boże prowadź mnie przez życie, bo raźniej będzie z Tobą,
teraz mocno chwyć za rękę i trzymaj ją kurczowo...
|
|
|
Na cmentarzach strasznie tłoczno, niejeden chciał tu pożyć,
lecz niestety mu nie wyszło i też się tam położył...
|
|
|
Moi ludzie są tu przy mnie, zawsze za mną będą stali ,
no i gdzie są teraz wszyscy, którzy tak się odgrażali ?
|
|
|
Trzeba być konsekwentnym, obietnicy dotrzymać,
proponujesz inaczej? Dzięki, to nie mój klimat...
|
|
|
Musisz sam swoje przeżyć, ja Ci słowem pomogę,
lecz nie jestem od tego, żeby wytyczać Ci drogę...
|
|
|
My musimy się wspierać, tu każdy mi to przyzna,
bo bez tego to życie smakuje jak trucizna...
|
|
|
Nie dbać już o nic, życie przeklinać,
Nie, dziękujemy, to nie nasz klimat!
|
|
|
Ktoś płakał co noc, by cofnąć wskazówki,
błagał tarczę, by zmieniła kierunek,
a gdy już zwątpił w sens łamigłowki,
to umarł samotny nie czekając na ratunek.
|
|
|
|