 |
|
Z drugiego pokoju usłyszałam - Dzieje się z nią coś złego. - Mają rację. Od dawna nie potrafię być sobą. Nie mogę spać nocami. Do szkoły wychodzę bez plecaka, a w autobusach zapominam kasować biletu. Wszystko przeżywam, często biorę leki. Zupę popijam wódką, a od różowej pomadki wolę czarne cienie. A najczęściej, po prostu mam wyjebane. / kredkinabaterie4
|
|
 |
|
For the first time, what’s past is past
|
|
 |
|
Nie boli samo rozstanie. Boli wracanie do wspomnień, mijanie samotnie ławki w parku, na której zawsze razem siedzieliście, świadomość tego, że to sie więcej nie powtórzy. Boli każda część ciała, której On dotykał. Boli serce, które porzucił. Bolą dni, godziny, minuty, w których Jego nie ma. Boli wszystko wokół. Widok herbaty malinowej w Twojej szafce, którą tak uwielbiał, kubek na suszarce, z którego pił kawę. Boli widok koca, pod korym leżeliście razem wieczorami oglądając filmy. Boli to, że każdy zapach przypomina Jego, każdego chłopaka mijanego na ulicy utożsamiasz z Nim. Boli to, że każdy poranek zaczynasz od spojrzenia na ekran telefonu a po chwili uświadamiasz sobie, że On już nie napisze. /kokaiina
|
|
 |
|
Dlaczego jestem egoistyczna i tylko mysle o sobie jedynie o wlasnej osobie. Nie chce tego wiem doskonale,chce byc szczesliwa usmiechac sie mimo tych wszystkich cierpien. Jestem dziewczyna ktora przeszla wiele,poddala sie gdy juz bylo tak blisko. Ale teraz chce byc szczesliwa nie poddawac sie juz wiecej, starac sie byc dobra w tym co robie i juz nigdy nie pozwolic by sie zalamywac i dac depresji kierowac moim zyciem. Nie wiem, czy mi sie uda czy dam rade ale wiem jedno chce tego jak nigdy dotad chce byc szczesliwa wiem to.
|
|
 |
|
Wargi przy jego uchu, ciepło oddechu na szyi. I opowiadam Mu o całym swoim życiu.
|
|
 |
|
jestem dziwnym stworzonkiem. zwłaszcza jeśli chodzi o płeć przeciwną. ostatnio dowiedziałam się, że gdy ktoś poleca mi się 'brać' za pana X - ignoruję to. jednak gdy odradzają mi bycie z panem Y - coraz bardziej mnie do niego ciągnie.
|
|
 |
|
Musisz wrócić, musisz wrócić, bo musisz być tutaj, rozumiesz ?! Musisz, bo się rozpadnę, bo niedługo rozpuszczę sobie soczewki od ciągłego płakania i żołądek też rozpuszczę tabletkami z wódką i kawą; musisz, bo to już jest coś więcej niż to, że Twój brak boli, to jest agonia, choroba psychiczna, chęć zawiązania naszych żył na supeł, to fakt, że bez Ciebie jestem niekompletna, to jak dziura po kuli, awaria systemu, ciągłe rozgrzebywanie czegoś co chciałoby już zostać zapomniane, zakopane, chociaż na chwilę, to jest przerażająca prawda, że wciągnęłam się tak bardzo, że bez Ciebie po prostu jestem w stanie, nie mam siły, nie jestem zdolna do niczego. / niecalkiemludzka
|
|
 |
|
Środek tygodnia, wieczór, temperatura ledwo co przekraczająca zero stopni, większość ogarnia zadania domowe lub odpoczywa pod ciepłym kocem przed telewizorem. Telefon: "do chuja pana, nic się nie dzieje, wychodź ze mną w tej chwili na piwo".
|
|
 |
|
Czuję się jak małe dziecko, które dostając nową zabawkę, odrzuciło w kąt starą. Z jedną różnicą - kiedy byłam małym dzieckiem dało się to tłumaczyć, nie było mowy o wyrzutach sumienia. Kolejny raz robię remont; zmieniam kształt serca, które w miejscu wykrętów, zagięć i innych zmian, nabrało zgrubień, niczym żyły konkretnie ładującego narkomana.
|
|
|
|