 |
chciałabym po prostu nic nie czuć.
|
|
 |
każdy pocałunek jest jak obietnica, zrozum
|
|
 |
MY LIPS, YOUR HANDS, MY BODY, YOUR HEART :*
|
|
 |
OBIECAJ ŻE BĘDZIESZ OSTATNIM, KTÓRY POCAŁUJE MOJE USTA *.*
|
|
 |
potrzebuje Cię do życia jak cukru do herbaty. ups, nie słodzę bejbe :*
|
|
 |
Czuję się jakbym była przywiązana do Ciebie. I zupełnie nie wiem jak mam sobie poradzić z tym uczuciem, bo dopóki byłeś przy mnie to tak doskonale prowadziłeś mnie przez życie, a teraz? Teraz Ciebie już nie ma, a ja gubię się niczym małe dziecko. Nie wiem jak mam poprowadzić swoje życie, jak patrzeć na świat bez Ciebie. Muszę chyba na nowo nauczyć się istnieć sama, bez Ciebie, bez serca. To będzie jeszcze trudniejsze, bo chociaż minęło już tyle czasu to ja i tak nie wiem jak mam sobie radzić. Nie potrafię przyzwyczaić się do tej pustki, bo och my przecież, my mieliśmy trwać razem, już na zawsze. Nie, to nie jest sprawiedliwe takie składanie obietnic i ich niedotrzymywanie. Nie można dawać nadziei, nie można rozkochiwać w sobie kogoś kogo się nie kocha. Nie miałeś prawa tego robić, a później mnie zostawiać. Nie miałeś prawa odejść i nie powiedzieć mi jak mam dalej żyć. Pomóż mi jakoś. Jesteś mi to winien. / napisana
|
|
 |
A później przychodzi wieczór i już możesz spokojnie pozbyć się tego udawanego uśmiechu i nie musisz wstydzić się łez. Dobrze wiesz, że to wieczorem tęskni się najbardziej i to wieczorem wszystko mocniej boli. Tak jakby razem z ciemnością przychodziło silniejsze cierpienie. Jakby ból zaprzyjaźnił się z mrokiem. Zamykasz się w pokoju, gasisz światła, włączasz po cichu muzykę i umierasz. Czujesz się fatalnie, a rzeczywistość zupełnie traci na znaczeniu. Dusisz się, zanosisz się od łez i zadajesz sobie milion pytań, na które już nikt nie udzieli Ci odpowiedzi. I codziennie przechodzisz to samo, od nowa, a ból, on wcale nie słabnie. / napisana
|
|
 |
mam wspaniałą rodzinę, przyjaciół, znajomych, życie pełne przygód, przypałów, wspaniałych chwil. pełne uśmiechu, radości, szczęścia, tańca, alkoholu, imprez, spotkań z przyjaciółmi. pełne wszystkiego, puste bez Ciebie.
|
|
 |
"Mam wrażenie, że moje życie to ruiny, powoli sypiące się u moich stóp. Za każdym razem podnoszę nowo upadłą część, próbując zapełnić powstałą pustkę, jednak to nigdy nie będzie wyglądało jak nietknięta konstrukcja. Może inni nie widzą zmian, ale ja zawsze będę wiedziała, że właśnie w tym miejscu zniszczone zostały fundamenty, na których powstało podobieństwo poprzedniego istnienia, jednak już nie tak solidne. Słyszysz? To dźwięk rozpadającej się egzystencji. Dźwięk bólu, cierpienia i przegranej. Szczęśliwi tego nie rozumieją. Patrzą i szepcą "Dlaczego płacze? Przecież jej oczy wciąż mają tę samą zieloną barwę. Włosy nadal posiadają dar wydobywania z siebie blasku w połączeniu z mocą słońca. Jej usta wcale się nie zmieniły, wciąż mogą tworzyć ten sam uśmiech". Mylą się. Wszystkie organy w moim ciele uległy samodestrukcji. Nie jestem już człowiekiem, choć wciąż oddycham. Wciągam w płuca ból dnia codziennego. A serce? To tylko element gruzowiska, zwanego życiem."
|
|
 |
mam wspaniałą rodzinę, przyjaciół, znajomych, życie pełne przygód, przypałów, wspaniałych chwil. pełne uśmiechu, radości, alkoholu, imprez, wariacji z przyjaciółmi. pełne wszystkiego, puste bez Ciebie.
|
|
 |
Za Twój uśmiech mamo, za Twe dłonie tato, te które nie raz dały w kość. Za to, że jesteście zawsze blisko przy mnie - chcę dziś podziękować Wam.
|
|
 |
''Jest na świecie tym, ktoś tak bardzo bliski. Ktoś, kto w moim sercu zawsze miejsce ma. Ktoś, kto mnie nauczył stawiać pierwsze kroki, podał mi swą dłoń i poprowadził w świat. To dzięki Wam, mam teraz to co mam. To dzięki Wam wspanialszy jest mój świat. Niech dobry Bóg Was strzeże, niech Wam da siłę i zdrowie, byście mogli żyć sto lat.'' / NAJDROŻSI RODZICE :*
|
|
|
|