|
-zamknij się , i po prostu pozwól mi chociaż raz zadecydować jak chce by wyglądało moje życie . Bo obiecałam sobie .. ale - mówiłam Ci zamknij się . obiecałam sobie że będę szczęśliwa a nie wiem czy przy tobie to jest jeszcze możliwe ... kocham -nie skończyłam jeszcze , nie mów mi o miłości i rodzinie . Bo nie wierze ze jesteś zdolny do takich rzeczy, kiedyś może uwierzę . ale nie dziś nie teraz . może kiedyś. Na razie przepraszam , ale odejdź.
|
|
|
, nie lubię tu wracać . to miejsce mnie przeraża chyba . chociaż kocham swój pokój , bo tutaj mam wiele wspomnień z dzieciństwa . Zieleń w nowym mieszkaniu mnie uspokaja . Siadłam dzisiaj rano na fotelu, włączyłam stara płytę którą znalazłam w pudełku z jakimiś pierdołami ,i siedząc pod kocem taty, piłam kawę i nuciłam jakieś smenty które leciały w odtwarzaczu . Doszłam do wniosku , ze tęsknie za kimś, kogo już nie będzie . A może tęsknie tylko gdy go nie ma . Sama ni wiem do czego doszłam . Nie wiem , czego to życie od mnie chce , za dużo każe mi podejmować decyzji . wiem jedno . Chciała bym być ta mała dziewczynka ze zdjęcia z wodospadem , z warkoczykami i czerwonymi wstążeczkami . W tedy było łatwiej , chciałam poślubić ojca, i on był moim ideałem . miałam dać radę tam , a nie daję tak samo jak tu .
|
|
|
więc kochanie, jeśli mogłeś zabić we mnie szczęście, teraz zabij i miłość. no dalej, nie zwlekaj dłużej - cierpię. / pstrokatawmiosci
|
|
|
przestaje wierzyć w to że kiedyś będzie inaczej, chociaż bym chciała zobaczyć tylko dobro w twoich oczach i być pewna tego ze słowa nie są tylko słowami , nie potrafię, naprawdę nie potrafię. Niby to co się dzieje jest takim moim marzeniem , ale jednak chyba zbyt odległym by je złapać, zbyt mało realnym by w to wejść i cieszyć się pełnią życia. Bo przecież nie potrzebuje miłości na chwilę.
|
|
|
tak macie racje. tak jak Wy, jestem tylko człowiekiem, popełniającym masę błędów, lecz kochani "przyjaciele" - tylko to nas łączy. możecie krzyczeć, namawiać, poniżać i upokarzać, ale ja i tak nie stanę się jedną z Was. nie zacznę pić do upadłego, palić po kątach i ćpać bez opamiętania. nie zmienię swojego stylu bycia, nie zacznę przeklinać i podrywać wszystkich dookoła tylko po to, by być 'fajną'. nigdy nie wyrzeknę się Boga i rodziny – bo to właśnie oni są najlepszymi używkami. uwierzcie - żaden papieros, alkohol czy narkotyk nie da mi tyle siły, wiary i szczęścia co oni. / pstrokatawmilosci
|
|
|
a gdy przyjdziesz - otworzę. gdy będziesz mówił - wysłucham. gdy znowu zostawisz - poczekam. gdy znienawidzisz - ja wciąż będę kochać. / pstrokatawmilosci
|
|
|
.. Ty nawet nie wiesz jak to jest gdy już zasnę o 4 nad rane i budzę się z przyzwyczajenia o 5 i wstaje do kuchni na śniadanie , i uświadamiam sobie ze nie ma śniadania nie czeka na mnie żadna juz kawa, nie ma tez tam ciebie . jak to jest każdego popołudnia robić obiad na 15.23 i wyrzucać go do kosza, bo nie ma go kto jeść. Jak to jest wchodzić do sklepu i kupować nie coś dla Siebie , ale dla kogoś z kim się dzieli życie . Ty nic nie wiesz o tym co się dzieje z człowiekiem gdy nie potrafi żyć bez swojej miłości , gdy nie potrafi zrezygnować z przyzwyczajeń i łudzi sie ze w końcu ta codzienna monotonia bedzie doceniona . Kurwa dupku ty nigdy nie zrozumiesz jak to jest życ w moim ciele.
|
|
|
.. nie mogę tu być tu każdy mebel przypomina mi twoją osobę , nie mogę . nie da się tkwić w miejscu w którym wszystko jest wspomnieniem i na dodatek takim bolesnym , może nie potrafię pogodzić się z twoja stratą , a moze tak naprawde nie chce by to co się dzieje w świecie realnym było prawdą. Wole uciec i wyobrażać sobie ze tam gdzie byliśmy zawsze nadal jesteśmy, ze te miejsca są nasze i nasze pozostaną . Tymczasem muszę , muszę stąd wyjść , odpocząć i przemyśleć to wszystko co nie pozwala mi tutaj żyć.
|
|
|
serce kłuje coraz mocniej. jakoś tak się złożyło, że wszyscy dookoła urządzili sobie koncert na moich nerwach. nikt z nich jednak nie potrafi zrozumieć, że ja też czuję. że pod tą marmurową, niewzruszoną twarzą kryją się łzy wylewane prawie co noc. przykro mi - nie jestem ideałem. nie mogę zrobić tysiąca rzeczy naraz , nikogo przy tym nie raniąc. upadłam – proszę, pomóżcie mi wstać. błagam - nie pozwólcie żebym spadła na dno. / pstrokatawmilosci
|
|
|
|