 |
Zakłamany, NIC nie warty.
|
|
 |
Zdejmij różowe okulary z nosa i obejrzyj się dookoła. Nic nie jest tak kolorowe jak mogło się dotychczas wydawać. Miłość, którą uważałaś z tą prawdziwą okazała się kłamliwą. Chłopak, którego kochałaś sprawił, że przestałaś w nią wierzyć i nie chcesz już nic naprawiać. Nie będziesz szukać szczęścia, bo jeśli było by Ci przeznaczone nigdy by Cię nie opuściło. Ludzie, którym ufałaś zawiedli, zdradzili i zostawili. Woleli żywić się plotkami, za którymi doskonale ukrywali prawdę i swoje uczucia. Zobacz co zostało z idealnego świata, który kreowałaś udając, że nie dostrzegasz wad. Oszukiwałaś samą siebie mając nadzieję, że tak będzie lepiej. A może łatwiej od razu było by nastawić się na podłość, zawiść, która czeka na każdym kroku i nauczyć się z nią żyć?/Lizzie
|
|
 |
Przeraża mnie fakt, że kiedyś nasze ciała zakopią w drewnianej trumnie kilka metrów pod ziemią. Zostanie po nas tylko marmurowa płyta z imieniem i nazwiskiem, i wspomnienia najbliższych. Niektórzy zrobią coś żeby zostawić po sobie więcej, ale i tak wszystkich nas spotka ten sam los. Śmierć zabierze nas bliskim, gdy przyjdzie czas. Może nawet nie zdąrzymy się pożegnać, a oni będą musieli nauczyć się żyć bez nas. Dla niektórych utrata najbliższych będzie tak trudna, że mogą nigdy się z nią nie pogodzić. Trudno jest żyć bez kogoś kto dawał nam podporę, dażył miłością i po prostu był./Lizzie
|
|
 |
|
A ludziom takim jak fałszywi kumple w stanie jestem pokazać środkowy palec, gdy mijają mnie na ulicy udając, że nawet się nie znamy. Później przyjdą się przymilać, ale ja nie zmienię swojego postępowania nawet, gdy zostaniemy sami. Nie szukaj u mnie współczucia, bo go nie dostaniesz. Już dawno przestało mi zależeć kto przy mnie zostanie./Lizzie
|
|
 |
A może to ja się zmieniłam.
|
|
 |
Może nie mówi mi jak bardzo mnie kocha i jak tęskni. Nie rozpędza się do słów skarbie, misiu częściej z Jego ust wypływa idiotko. Odprowadzając mnie do domu na pożegnanie nie przytula, ale mówi, że mam ruszyć dupę i iść. Nie pisze sms na dobranoc i dzień dobry. Czasami zamiast posiedzieć ze mną w domu idzie się zjarać z kumplami i zszurać jak idiota. Jego najlepsi przyjaciele to sami dilerzy i narkomani. Podczas spaceru potrafi wydrzeć się na mnie i powiedzieć mi jak bardzo mnie nienawidzi i kopiąc w ławkę mówić, że kończy ten popierdolony związek. Ale potrafi też wracać i patrząc mi w oczy mówić, że beze mnie by sobie nie poradził i, że to ja nadaję sens Jego życiu. Nie będzie idealnie, będzie cholernie trudno, ale wiem ,że się dopełniamy i pójdziemy przez to życie razem nie zważając na to ile przekleństw, wyzwisk, łez i rozstań przed nami.
|
|
 |
Tak to z Tobą chce wracać za kilka lat do domu. To właśnie z Tobą chcę robić obiad i na końcu go spalić.Wydaje mi się,że tylko Ty tak idealnie będziesz w stanie okryć mnie kocem w chłodny wieczór i tak dobrze całować mnie w ciepły letni wieczór .Nie wyobrażam sobie by ktoś inny mógł mnie przytulać w chwili,gdy idziemy razem przez miasto. Nie chcę w ogóle myśleć co by było, inna ręka trzymała moją,gdybym czuła inne perfumy na swojej bluzie. Z kim jak nie z Tobą piłabym piwo o trzeciej nad ranem i paliła jointy z samego rana? Kto tak idealnie okazałby mi tą jakże trudną i czasem wykańczającą miłość jak nie Ty?
|
|
 |
Sprawiasz że jestem kimś, kim nie chcę być.
|
|
 |
Tak długo jak mnie kochasz możemy głodować, możemy być bezdomni, możemy być spłukani.
|
|
 |
jestem chyba zazdrosna o każdą osobę, która spędza z Tobą czas.
|
|
 |
ja też krzyczałam, ale to ją usłyszałeś.
|
|
|
|