 |
- Jestem szczęśliwa. Nigdy w całym moim życiu nie czułam się tak dobrze. A Ty?
- Ja? – przytula ją do siebie – ja czuję się znakomicie.
- Tak, że mógłbyś palcem dotknąć nieba?
- Nie, nie tak.
- Jak to, nie tak?
- O wiele wyżej. Co najmniej trzy metry nad niebem.
|
|
 |
Wypadałoby już jakoś się określić i uświadomić sobie, czego nie powinieneś, a co powinieneś robić. Nie wierzę, że ktokolwiek czuje się tak, jak ja w stosunku do Ciebie teraz..
|
|
 |
"..And all the roads we have to walk are winding, and all the lights that lead us there are blinding.
There are many things that I would like to say to you, but I don't know how..." Oasis
|
|
 |
To nie tak miało być. Miałam mieć wszystko gdzieś. Miałam zasypiać już sama. Miałam. I nigdy wcześniej nie czułam się tak, jak teraz. Nie potrafię tego zatrzymać - jest już za późno. Znowu kocham. I znowu będą problemy. Ale czy życie bez miłości miałoby sens? Czuję się tak, jakbym nie potrzebowała już skrzydeł, aby latać.
|
|
 |
"Let me never see the sun and never see your smile. Let us be so dead and so gone. So far away from life." Ville Valo ♥
|
|
 |
Chcesz pięknego życia? To zacznij od nowa, i od nowa, i od nowa aż dostaniesz to o co chodzi. Rób to, czego najczęściej się boisz, a ludzie boją się dwóch rzeczy: zaczynania nowego i kończenia starego. Lawirują pomiędzy nimi, bo może samo wyjdzie. Zwykle nie wychodzi.
|
|
 |
Dwa dni przelezane w łóżku, dwa dni cholernego Stachu, kolejne dwa tygodnie czekania na wyniki. Przynajmniej nie boję się sama, codziennie dzwonisz i pytasz czy coś wiadomo, codziennie pytasz jak się czuje, codziennie wycierasz mi łzy strachu trzymając mocno za rękę i powtarzając, że będziesz walczył ze mną. Kolejna próba. I jeśli to nie jest miłość, to co to jest do cholery jasnej? Stanąłeś ze mną ramię w ramię do tej nierównej walki, a ja wiem, że nie mogę się poddać, nie mogę Ci tego zrobić. Za 2 tygodnie będziemy wiedzieli jak silny jest przeciwnik. 2 najdłuższe tygodnie mojego życia.
|
|
 |
Dzień dobry. Dziękuję, że pytasz, wszystko super, umieram wewnętrznie. A co u Ciebie?
|
|
 |
"Three months and I'm still standing here.
Three months and I'm getting better, yeah.
Three months and I still am.
Three months and it's still harder now.
Three months I've been living here without you now.
Three months yeah, three months.
Three months and I'm still breathing
Three months and I still remember it
Three months and I wake up.
Three months and I'm still sober.
Picked all my weeds but kept the flowers." (:
|
|
 |
Kiedy świetnie się bawiłam, Ty napisałeś blagajac o spotkanie. Nie przeszkadzało Ci to, że wypiłam. Przez całe miasto niosles mnie na barana, żeby iść tam gdzie to się wszystko zaczęło. Siadlam Ci na kolanach i mówiłam, mówiłam jak było źle BEZ Ciebie, jak mój świat runął w gruzach, jak tęskniąc spałam w swetrze od Ciebie, po czym Ty wyciągnąłes z portfela nasze wspólne zdjęcie, mówiąc, że przez ostatni rok, spales właśnie z Nim. Znowu oboje plakalismy, znowu tego nie ogarniamy. Znowu jest jak kiedyś.
|
|
 |
Znowu napisałeś, znowu chcesz się spotkać, znowu wracasz jak bumerang. Gdyby nie to, że leżę już wykąpana, z nawracajaca angina, pobiegłabym szybciej niż to możliwe. Boże, czy Ty istniejesz? To jest kolejna próba, czy co?
|
|
|
|