|
Kiedy jesteśmy oddaleni od siebie, zastanawiam się, na jaką herbatę miałaby teraz ochotę. I czy chciałaby, żebym zapalił w pokoju świeczki, a jeśli tak - to które i w jakiej ilości. Trzymałbym ją za dłoń podczas zasypiania, a najlepiej to wtuliłbym się w jej włosy, bo uświadomiłem sobie, że prócz tych włosów, niewiele mnie już trzyma przy życiu. Opowiedziałbym jej, czym szumią dziś gwiazdy, bo jak dobrze wiadomo, każda z gwiazd ma coś do powiedzenia. I każdej nocy coś innego, dlatego czasem warto się przysłuchać. Warto przysłuchać się nocy.
|
|
|
W mojej głowie wiele razy cofałam czas i zatrzymywałam się na momencie naszego poznania. Pozwalałam aby historia zaczynała się raz jeszcze, aby trwała we mnie po raz kolejny, jednak teraz z innym zakończeniem. Przeżywałam na nowo każde spojrzenie, każdy dotyk czy rozmowę. Uczyłam się od początku Ciebie i miłości do Twojej osoby. Ja żyłam nami kiedy nie było już Ciebie, a tak bardzo tęskniłam za Twoim ciepłem, za Twoją obecnością. Potrzebowałam Ciebie w każdej chwili mojego życia, a byłeś już tylko we wspomnieniach, dlatego ja ciągle od nowa odtwarzałam naszą historię i nie chciałam pozwolić Ci odejść, nie chciałam abyś tak całkowicie opuszczał moje życie. Nie byłam gotowa na ostateczne pożegnanie i czasem myślę, że nadal nie jestem. Moja miłość nie ustała, ja nadal potrzebuję Twojej obecności. I chociaż nawet nie wiem gdzie teraz jesteś i jak spędzasz swoją codzienność to mam jednak nadzieję, że czujesz jak nadal bardzo Cię kocham. / napisana
|
|
|
Siedzę pod gołym niebem, liczę gwiazdy, które poukładane w konstelacje, tworzą obraz lepszego jutra. W jeden odbija się blask wczorajszych decyzji i choć nie byłem pewny, czy były prawidłowe to podjąłem je z Tobą i nie żałuję żadnej z nich. W kolejnej widzę coś na kształt wspomnień, wyciągam rękę do nieba, a gwiazda spada jakby miała rozbić się na mojej głowie dziś pełnej wątpliwości. Jest też trzecia gwiazda. Najjaśniejsza. Mrużę oczy by dokładniej ją dostrzec i w końcu widzę. Mam ją obok. Trzymam ją za rękę. Wątpliwości zaszły za chmury. Księżyc uśmiechnął się Twoimi oczami, rysując na moim sercu Twoje inicjały./mr.lonely
|
|
|
" Tak po prostu, chciałabym Ci wystarczyć. Tak idealnie. Pasować do bioder, marzeń i Twojego Domu. Tak po prostu..."
|
|
|
'' Możesz mnie zastąpić, ale nie możesz zastąpić wspomnień, które masz ze mną. ''
|
|
|
Chciałabym wiedzieć czy pamiętasz w jaki sposób uśmiechały się moje usta kiedy lądowałam w Twoich ramionach po długich dniach rozłąki. Często zastanawia mnie to w jaki sposób utkwiłam w Twojej pamięci, w jaki sposób o mnie myślisz, jeżeli jeszcze czasem to robisz. Nie wiem czy w którymś momencie stałam Ci się całkowicie obojętna, ale nigdy tego nie chciałam. Najgorsze jest być nikim dla osoby, którą się kocha każdą cząstką swojego ciała, więc powiedz ile dla Ciebie znaczę. Nie muszę być najważniejsza, w końcu masz prawo ułożyć swoje życie od nowa, ale chcę być taką małą iskierką o której już zawsze będziesz pamiętał. Bo wiesz, ja nie zapomnę o Tobie już nigdy. / napisana
|
|
|
Cz.3 Trudno jest się przełamać, choćby z tego względu, ze zawsze potem następuje pytanie ‘’ co u Ciebie? ‘’ a człowiek nie wie już co ma odpowiedzieć, ja nie wiem, bo żadne słowa już wtedy nie pasują, a serce jednak wciąż łamie się na pół. Ale mimo wszystko do tej pory dawaliśmy radę. Wiem, że i to się kiedyś skonczy, mam wrażenie, że to już teraz się kończy, ale możesz być pewien, że zawsze w takie dni będę blisko Ciebie sercem, śląc Ci w myślach wszystkiego co najlepsze. Pewnych dat i osób się nie zapomina, pamiętaj to co Ci napisałam. Żyję jednak nadzieją, że kiedyś ta pamięć nie będzie wywoływała tak przykrych emocji i nastanie taki dzień, kiedy z uśmiechem na twarzy będę potrafiła patrzeć jak spełniają się Twoje marzenia przy kimś innym niż ja i że sama też nie będę potrzebowała już Twojej pamięci o mnie, bo zjawi się przy mnie ktoś, kto będzie pamiętał za Ciebie. / he.is.my.hope
|
|
|
Cz.2 Czasami przyrzekam sobie, że danego dnia nie będę o tym myśleć, że już czas przestać składać sobie wzajemne życzenia, że wspolny etap mamy już przeciez za sobą i wraz z tym koncem powinniśmy o sobie zapomnieć i zamilknąć na zawsze. Ale mnie to przeraza, bo jak można udawać, że się nie pamięta czegoś, jeśli kochało się i spędziło z tą osobą wiele czasu. Nie potrafię tak – bez względu na wszystko, bez względu na to jak bardzo mnie skrzywdziłeś. I choć do tej pory nie umiem Ci wybaczyć, że wybrałeś życie przy boku kogoś innego to jednak w głębi serca cieszę się, że w te najważniejsze dni naszego życia o sobie pamiętamy i potrafimy nakreślić do siebie kilka zdań. Że zawsze któreś z nas się złamie, ugnie. Jasne, nie jest to łatwe. Po takim czasie i po tych wszystkich przeżyciach człowiek boi się nawet chwycić za telefon, napisać smsa czy maila.
|
|
|
Cz.1 Zastanawiam się ile jeszcze czeka mnie Twoich, albo moich urodzin, przy których będzie zwalniało mi serce i zmieniał się rytm dnia w porównaniu do każdego innego, normalnego. Nie wiem ,kiedy te dni przestaną u mnie wywoływać ból i jeszcze większą niż zazwyczaj tęsknotę. Zastanawiam się, kiedy wśród świątecznych i wielkich dni, które są przecież w życiu każdego człowieka, przestanę szukać Cię w tłumie bliskich ludzi. Do tej pory jeszcze nie umiem stać się na to wszystko obojętna, stać się obojętna na Twoją nieobecność. Zawsze kiedy wiem, ze czeka Cię wyjątkowy dzień – zamieram, ze smutku, z tęsknoty, z żalu , ze nie mogę być wtedy przy Tobie. Dziś jest jeden z takich dni – Twoje urodziny. I choć przeżyliśmy już ich kilka, zarówno moich jak i Twoich, a także jednych bądź drugich świąt czy wzniosłych dni- ja wciąż nie potrafię się przyzwyczaić do faktu, że spędzamy je osobno.
|
|
|
|