biorę oddech ot tak, wdychając cały fałsz tego świata i wydychając prawdę, szukam jej w sobie ciągle, bo sam często uciekam przed nią, nie chcąc wracać.
cieszę się, że żyję jak żyję, a nie jak mógłbym, fakt, że wkurwia mnie wszystko, a w głowie tylko jedno, zabić wszystkich, zatruć wodociągi salmonellą.