 |
dlaczego nikt mnie nie pyta czy za Nim tęsknię? ~`pf
|
|
 |
- Gdybym umarła.. przyszedłbyś na pogrzeb?
- Nie.
- Aha, szkoda.
- Kochanie..
- Co?
- Ja bym leżał obok Ciebie.
|
|
 |
dobrze, że tydzień ma tylko siedem dni.........................
|
|
 |
obiecaj mi prosze, że ostatni raz płaczę przez ciebie
|
|
  |
|
Tak często stoimy w miejscu, ponieważ boimy się dokonać jakiekolwiek wyboru. Boimy się jego konsekwencji, ewentualnego rozczarowania i bólu jaki może przynieść. Jesteśmy tacy słabi, marni, jesteśmy tak bardzo delikatni, bo obawiamy się, że jeden krok w przód może nas zniszczyć. Powinniśmy próbować, starać się, robić cokolwiek, bo przecież najgorzej jest stać w miejscu i patrzeć jak szybko ucieka nam życie. Jednak coś nas paraliżuje i tak często robimy z siebie ofiarę losu, zasłaniamy się swoimi problemami. Och jesteśmy tacy beznadziejni, tak bardzo beznadziejni. I tak masz rację, ja też taka jestem. / napisana
|
|
 |
Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości.
|
|
 |
Ona: Twoja nowa dziewczyna jest śliczna. (Założę się, że skradła
Ci serce)
On: Tak, to prawda. (Ale to Ty jesteś najpiękniejszą dziewczyną
jaką znam)
Ona: Słyszałam, że jest zabawna i niesamowita. (Moje zupełne
przeciwieństwo...)
On: Z całą pewnością jest. (Ale to nic w porównaniu do Ciebie)
Ona: Pewnie wiesz o niej wszystko. (Tak jak wiedziałeś
wszystko o mnie)
On: Tylko rzeczy, które się liczą. (Nie pamiętam, bo bez przerwy
myślę o Tobie)
Ona: To... mam nadzieję, że będziecie szczęśliwi. (Bo my
nigdy nie byliśmy...)
On: Też mam taką nadzieję. (Co się stało z Tobą i mną?)
Ona: Muszę już iść... (Zanim zacznę płakać)
On: Taa, ja też. (Mam nadzieję, że nie płaczesz)
Ona: Pa. (Wciąż Cię kocham)
On: Na razie. (Ja nigdy nie
przestałem)..
|
|
 |
Panie losie daj mi kogoś, kto nie zmąci wody w mym stawie.
Kogoś, kto nie pryśnie jak zły sen,
gdy ryb w mym stawie zabraknie.'
|
|
 |
już chyba nic nie sprawi, że mnie pokochasz, prawda? ~`pf
|
|
 |
A teraz podejdź skarbie, złap mocno mnie za rękę,
Schowajmy do plecaka miłość, radość, Nasze szczęście,
Potrafisz uzależnić, że przez Ciebie jestem ćpunem,
Szaleje w euforii przez Twój każdy pocałunek.
|
|
 |
Nie ma sensu pomagać, bo przecież kopną Ciebie w dupę.
Parę sytuacji miałam, i co? Dostałam w dupę.
Ludzie patrzą w Twoje oczy, obiecują, mówią prawdę,
A po czasie wszystko widać, chyba tego nie ogarnę..
|
|
|
|