 |
Mam Cię czasem zwyczajnie dość, ale to nie znaczy, że Cię nie kocham, wiesz? /59sekund
|
|
 |
|
Kobieta poniża siebie samą, kiedy porównuje się z inną kobietą. /59sekund
|
|
 |
'Lubisz niegrzecznych chłopców,
W końcu to mówisz kotku,
Pragniesz mnie w środku,
Dobrze- chodź już ' ;>
|
|
 |
'
Musisz objąć mnie mocno, gdy wchodzimy gdzieś razem
I mieć tą świadomość, że masz najlepszą pannę
I dać mi swobodę, a nie zerkać co minutę
I mieć w oczach tą pewność, że i tak tu wrócę
Mieć w oczach tą moc, co przyciąga jak magnes
I sprawiać, że przyśpiesza mi tętno, gdy w nie patrzę
I sprawiać, że drżą mi kolana, gdy mnie obcinasz
A kiedy staniesz za mną to mam szybciej oddychać' ;D
|
|
 |
' I mogę Ci pokazać
Rzuć inne sztuki na bok
Chcesz być ze mną
To nie wycieraj ust żadną...uh!
Dobra w byciu złą' ;>
|
|
 |
'Rób dobrze Mów brzydko Dochodź wolno Lub odchodź szybko... tak';>
|
|
 |
Nie rezygnuje się z ludzi, których się kocha!
|
|
 |
jak masz miękkie serce to obyś dupy nie miał szklanej.
|
|
 |
Nie bój się płaczu, czasami w każdym coś pęka.
|
|
 |
Momentami sama zastanawiam się dlaczego tak jest, stawiając przed sobą tysiące pytań, na które jeszcze nigdy nie zdołałam sobie odpowiedzieć. Zaprzątam myśli, dodając do nich następne tak sprzeczne jak zawsze ot tak mając nadzieję, że to coś da. Mogę w ciszy godzinami siedzieć na łóżku próbując zrozumieć sens tego jak jest. Mogę łamać granice możliwości zarazem stawiając kolejne jeszcze mocniejsze bariery rzeczywistości. Mogę wiele, ale właśnie tego czego pragnę najbardziej, po prostu nie potrafię. Nie potrafię znaleźć tego sensu. Nie potrafię zrozumieć najmniejszych ze szczegółów, paru cech ludzkich i niezliczonej ilości uczuć. Nie potrafię zrozumieć życia, a może zwyczajnie już nie chcę go rozumieć.
|
|
 |
Zbrzydnie mi kiedyś snucie marzeń, wyczekiwanie na realizację niemożliwego, na zmianę, na szczęście. Przestanie mi się chcieć, przestanie zależeć, to pewne, gdyż nieustannie coś bądź ktoś wymierza cios burząc mój świat. Kiedyś nie wystarczy mi sił, by się podnieść i po raz kolejny próbować go odbudować. Ucieknę. Szkoda, że nikt nie zna mnie na tyle dobrze, by umiał wtedy odszukać, wytrzeć łzy i cierpliwie przelewać nadzieję w obolałe wnętrze. Szkoda, że gdy upadnę nie zmartwychwstanę. Nikt mnie nie podniesie, będę na dnie nie żyć w ciszy.
|
|
|
|