 |
|
gładził moje włosy, pocałunkami ścierał łzy z moich policzków, patrzył w zapuchnięte, czerwone oczy, nie przestraszył się zniszczonego makijażu, a co najważniejsze powtarzał, że mnie kocha, tak na zawsze, nad życie.
|
|
 |
|
mogłabym mówić o nim w samych superlatywach , a on wszystko psuje. // n_e
|
|
 |
|
potrzebuje czasu na przemyślenie a ja większej paczki chusteczek. // n_e
|
|
 |
|
wybacz. nie chciałam tego mówić, no ale taka jest chyba gorzka prawda. nie chciałam o Tobie źle mówić, ale w tym momencie nie potrafię inaczej. zachowujesz się jak typowy facet w stosunku do mnie. najpierw jest miło, sympatycznie, później rozkochujesz w sobie i uciekasz, a ja cholernie to przeżywam. nie jestem zbyt ufną osobą, ale jak już coś mnie dotknie tak już płynę razem z prądem. i mam za swoje !! // n_e
|
|
 |
|
[2]walczyłam chociaż wyniszczało mnie to do granic możliwości. poświęcałam każdą sekundę na kombinowanie nad tym co jeszcze mogę zrobić. prowadziłam podwójne życie, z jednej strony był On, z drugiej Ty. cierpiałam żyjąc w kłamstwie, ale każda chwila z Tobą była tego warta, delikatne pocałunki na mojej szyi - za to mogłabym umrzeć. jedna wiadomość zmieniła wszystko, wróciłeś. moje serce skakało jak wirująca pralka. zwariowałam. zaufałam, choć było to niesamowicie trudne. motylki fruwały w okolicach mojej wątroby, a każda sekunda stała się darem od Boga. jesteś i nic więcej już mi nie potrzeba.
|
|
 |
|
[1] poczułam się jak zwierzak oddany do schroniska przed upalnymi wakacjami, taka odrzucona, samotna. spojrzałam na stos pobitych talerzy, o które się potykałam i Twoje oczy przepełnione nienawiścią. zastanawiałam się, co takiego złego zrobiłam, marzyłam byś podszedł i przytulił mnie jak zawsze, ale instynktownie czułam, że nie mam na co liczyć. mój makijaż już dawno rozmył się po policzkach, a włosy, za które mnie wytargałeś były w opłakanym stanie. wyglądałam jak dziwka, chociaż nią nie byłam, nie zasłużyłam na takie traktowanie, przecież zawsze byłam dla Ciebie dobra. wyszłam. nie miałam siły trzasnąć drzwiami. przewróciłam się kilka razy. wszystko straciło sens, odszedłeś. czekałam aż wrócisz, całą jesień, zimę i wiosnę. nie pamiętam nocy, którą przespałabym w całości. miliardy razy waliłam głową w ścianę, ale gdzieś w głębi serca huczało mi jedno słowo -uwierz.
|
|
 |
|
zamykam oczy i widzę nas, Twoją głowę złożoną na moich kolanach, uśmiech jakim mnie obdarowujesz, blask tęczówek, które tak bardzo kocham. nie mówię, choć zazwyczaj usta mi się nie zamykają, tylko patrzę, a łzy mimowolnie płyną po moich policzkach, niszcząc misterny makijaż, Ty ocierasz je delikatnie, wiedząc, że to szczęście zmusiło mnie do takiego zachowania, mocno przyciskam Twoją dłoń do mojego serca, nie puszczę jej już nigdy.
|
|
 |
|
dlaczego każdy facet potrafi tylko ranić nas - kobiety ?? czym my sobie na to zasługujemy ?? // n_e
|
|
 |
|
w sobotę usłyszała od niego, że nigdy jej nie wypuści ze swoich rąk, a kilka dni później on jej powiedział, że wszystko musi przemyśleć. żałosne. // n_e
|
|
 |
|
nienawidzę momentu, w którym to facetowi na mnie zależy, a kiedy załapie, że i mi zaczyna na nim zależeć, po prostu się odsuwa i twierdzi, że potrzebuje czasu - a ja siedzę sama w domu i ryczę w poduszkę. // n_e
|
|
|
|