 |
przypadkiem cię spotkałam, przypadkiem poznałam, przypadkiem wszystko się zaczęło i przypadkiem skończyło . jaki morał ? byłeś tylko przypadkiem .
|
|
 |
przyjdź, wyszepcz kilka słów, które cholernie mnie uszczęśliwią, a potem zostań już na zawsze .
|
|
 |
dziś też jest dzień, dziś mogę wszystko zmienić lub zostać w tej jebanej monotonności .
|
|
 |
wybiła północ na zegarku, w strachu siedzę przy oknie, czekając na kolejny dzień przysłonięty czarną kurtyną .
|
|
 |
moje życie nabiera barw, ale nie łódź się . to nie dzięki tobie .
|
|
 |
nie mówmy o problemach . załóżmy, że ich nie ma .
|
|
 |
- zapewnij mnie, że nigdy nie pokochasz innej. - nie mogę. - słucham?! - będzie inna. i na pewno będę ją kochał. na pewno będzie do Ciebie wołała 'mamusiu'. /abstracion
|
|
 |
"Sądziłam że nad ziemią zwisa Wielka Dupa, która co jakis czas obsrywa, w zaleznosci od kierunku wiatru, różne miasta, kraje, ludzi" ~ Barbara Rosiek "Kokaina"
|
|
 |
"Wszystko za narkotylk. wejsc w gowno, zjesc gowno, wycałować kutasa, dać się wypieprzyć kilku staruszkom, wprawić w orgazm stado lesbijek TOWARU NIE MOZE ZABRAKNAC"~ Barbara Rosiek "Kokaina"
|
|
 |
"[...] na kolejnym przesłuchaniu pryznałam się, że ukradłam aligatora policjantom z Miami. więcej juz mnie nie niepokoili." ~ Barbara Rosiek "Kokaina"
|
|
 |
"Wspomnienia powracają i uderzają, wywołują dręczący płacz, zaciskają pięści w żelazne uchwyty."
~ Barbara Rosiek "Kokaina"
|
|
|
|