Niebo zaczyna się zlewać z ziemią w jeden kształt.
Serotonina zapędza mnie bezwiednie w szał.
Chcę to zatrzymać i nie chce, nawet nie wiem jak.
Euforia...
jest moim Słoneczkiem, najukochańszym mężczyzną na świecie, moim dniem, moją nocą, moim snem, moim Kochaniem, jest całym moim życiem, jest tlenem, który pozwala mi oddychać, bez niego nie istnieję, kocham Go.