 |
|
Tak, przyznaje się. Nie ma godziny, w której bym o Tobie nie pomyślała. Niema dnia, w którym nie spojrzałabym na Twoje zdjęcie. A to wszystko przez to, że jesteś tak blisko, a jednak tak daleko.
|
|
 |
|
Boję się, że ze mną nie wytrzymasz, że będę cię traciła z dnia na dzień tak jak czuję, że tracę samą siebie. Nie chcę stać się dla ciebie problemem z powodu mojej zjebanej psychiki. Nie wyobrażam sobie swojego życia bez ciebie, ale jeśli psuje też twoje to mi powiedz, bo nie chcę taką być.
|
|
 |
|
moje problemy to błahostki, to dla mnie mogą być czymś cholernie ważnym, czymś, czego Ty nie zrozumiesz...
Tak, jestem kobietą. Popycham drzwi, chociaż jest wyraźnie napisane "ciągnąć". Śmieję się jeszcze bardziej, kiedy próbuję wytłumaczyć dlaczego się śmieję. Wchodzę do pokoju po to, by zapomnieć co miałam tam zrobić. Ukrywam swój ból przed tymi, których kocham. Płaczę częściej niż myślisz. Dbam o ludzi, którym na mnie nie zależy. Jestem silna dlatego, że muszę, a nie dlatego, że chcę być. Słucham Cię nawet, jeśli Ty nie słuchasz mnie.
|
|
 |
|
Faceci powinni przynosić kwiaty swoim kobietom. Przecież to nie jest dużo, to nie majątek. Dziesięć złoty wydane na róże, a nie na trzy piwa. Faceci powinni kupować kwiaty.
|
|
 |
|
Z rodzicami można wygrać tylko cierpliwością.
|
|
 |
|
Obiecuję, że pośród tych ubrań, kilku toreb, portfela, dokumentów, masy notatek, chusteczek, resztek jedzenia, książek znajdę miejsce dla Ciebie w moim łóżku.
|
|
 |
|
Samotność zaczyna się wtedy, kiedy tak wiele rzeczy chciałbyś powiedzieć, a nie masz komu.
|
|
 |
|
Wiem, że Tobie oddam taką siebie, której nie zna świat.
|
|
 |
|
Nie życzę Ci najgorszego, życzę Ci wszystkiego najlepszego i utraty tego :)
|
|
 |
|
Cz.3 To niesprawiedliwe, że cierpi się tak mocno tylko dlatego, że jedna osoba podjęła za dwojga decyzję, że '' nas '' już nie ma i nie będzie. Coraz częściej zaczynam Cię nienawidzić, coraz częściej nienawidzę i siebie, że nie potrafię Cię przekreślić i o Tobie zapomnieć. W moim przypadku czas nie leczy ran, a jedynie oddala Cię ode mnie jeszcze dalej, bo wiem, że przyjdzie dzień, kiedy Ty w ogóle nie będziesz już pamiętał, że kiedykolwiek byłam w Twoim życiu. Coraz mniej potrafię ufać Bogu, że tak miało być, skoro nic z tego nie rozumiem. Nie potrafię z tym wszystkim się pogodzić, nie umiem zaakceptować faktu, że Cię straciłam. Nie wyobrażam sobie tego, że Ty możesz mnie już nigdy więcej nie przytulić. Jeżeli ma tak naprawdę być to ze łzami w oczach, proszę Boga o szczęście dla Ciebie i zapomnienie dla mnie. Chcę Cię zapomnieć, bo nie mam sił już Cię dłużej kochać. / he.is. my.hope
|
|
 |
|
Cz.2 Tylko, że to coraz częściej nic nie daje, nic. Coraz bardziej za Tobą tęsknie i to tak mocno, że nie raz mam ochotę rozpłakać się na środku ulicy i zacząć krzyczeć na to wszystko i wszystkich - na Ciebie, na tych wszystkich ludzi, na samą siebie. Cholera, chyba jestem coraz słabsza, bo czasem pozwalam łzom po prostu płynąć nie zważając na dziwne spojrzenia ludzi. Nie mam już sił. Nie chcę, nie chcę, nie chcę do cholery jasnej tego wszystkiego czuć. To nie fair, że ciągle to czuję, chociaż Ciebie już od kilku miesięcy nie ma obok, skoro przez ostatni rok będąc nawet obok i tak nic do mnie nie czułeś. To nie fair, bo uczucia jednej osoby powinny znikać jednocześnie z uczuciami tej drugiej.
|
|
 |
|
Cz.1 Kiedy to się skończy? Kiedy przestanę widzieć Twoją twarz za kierownicą każdego samochodu, obracać się na dźwięk Twojego imienia usłyszanego gdzieś w tłumie, drżeć i odczuwać palpitacje serca, kiedy poczuje w powietrzu zapach Twoich perfum? Jak długo jeszcze każdy kąt mojego domu, naszej uczelni będzie kojarzyć mi się z Tobą? Kiedy widok tych miejsc przestanie wywoływać łzy w moich oczach? Kiedy moja czarna koronkowa bluzka przestanie kojarzyć mi się z pierwszymi wspólnymi walentynkami i pierwszym pocałunkiem? Kiedy w końcu będę wstanie stwierdzić, że Twój niebieski kubek już nie należy do Ciebie? Kiedy to się skończy? Niech to się już skończy, niech minie. To tak boli i żyje głęboko we mnie, że nie potrafię się z tym uporać. Staram się, naprawdę się staram, aby żyć tak jakby nic się nie zmieniło, a może i nawet jeszcze lepiej. Nie pozwalam sobie na siedzenie w domu i rozczulanie się nad sobą. Każdy dzień,każda minuta jest tak zaplanowana, abym nie miała czasu na myślenie o Tobie.
|
|
|
|