 |
Linie papilarne na dłoniach nie układają się już w tak idealną całość jak kiedyś. Usta zamknięte w pocałunku nie współgrają razem ze sobą. Jedno serce odpycha drugie, a ich uderzenia nie synchronizują się wzajemnie. Coś pęka. Za sobą słyszysz czyjeś kroki, odwracasz na chwilę głowę, a za Twoimi plecami nie ma nikogo. Głuchą ciszę zastępuje dobiegający zewsząd cichy śmiech. Ciało otula zimne powietrze. Drżenie warg i nieco krótszy oddech. Odczuwasz ból w klatce piersiowej i wiesz, że to dopiero początek. Przeszklone oczy, brzegiem dłoni przecierasz mokre od łez policzki. Pustka. Z minuty na minutę doznajesz jej coraz mocniej. Wiesz, że czegoś Ci brakuje. Wiesz, jak bardzo.. I wiesz, że tym czymś jest Ona, że dopóki Ona nie wróci, tak będzie codziennie, że będzie coraz gorzej. / Endoftime.
|
|
 |
I dziś przyznam ci racje. Zmieniłam się. Zaczełam dostrzegać innych , którzy tak często przeze mnie cierpieli. Dziś już w razie trudności nie sięgam po paczke fajek. Nie pozwalam zbyt dużej ilości alkoholu wnikać do mojego wnętrza. Staram się nie olewać ludzi, którym na mnie naprawde zależy. I chodź nie uśmiecham się tak jak kiedyś, a blask w moich oczach już dawno zgasł, a z moich ust tak często słychać że nie daje już rady to mimo wszystko zostali przyjaciele i im za to dziękuje .
|
|
 |
Spójrz na świat z moich oczu, będziesz chciał je zamknąć..
|
|
 |
delikatnie mówiąc mam wyjebane na wszystkie te fałszywe twarze. mam w dupie co robią, z kim i po co. zwisa mi fakt, czy ktoś się na mnie obraził, czy jeszcze nie ... nieliczne osoby są całym moim światem. reszta może iść się pierdolić .
|
|
 |
i mam nadzieję, że kiedyś w końcu spierdolisz się z podium i zrozumiesz, że nie gra się na cudzych uczuciach.
|
|
 |
i chyba coś mnie wkurwia . i chyba to coś to ty .
|
|
 |
- myślałeś dzisiaj o mnie?
- no oczywiście.
- tak jasne przyznaj się myślałeś tylko o sexie jak każdy facet.
- no co ty.
- tak? to ile razy o mnie dziś myślałeś?
- 69. xd
|
|
 |
chodzę grzecznie do szkoły, uśmiecham się. i to podobno ma być dowód, że wszystko jest w porządku? Śmieszne.
|
|
 |
przyzwyczaiłam się już do niego, do tych sprzeczek, uśmiechów i dziwnych spojrzeń.
|
|
 |
nie analizujmy, nie interpretujmy.
|
|
 |
zawalczyłam o Ciebie - dwa razy. walczyłam o Ciebie każdego pieprzonego dnia, każdej godziny, minuty i sekundy. dawałam z siebie dwieście procent, tylko po to by przekonać się, że gdy nadeszła pora na Twoją walkę, nie dałeś z siebie nawet jednego, skurwiałego procenta? / veriolla
|
|
 |
Obserwujesz Go zachowując dystans. Kochasz patrzeć jak się uśmiecha. Marzysz o tym, że może kiedyś będzie Twój, chociaż na chwilę. On podchodzi do Ciebie, Twoje serce bije coraz mocniej. Próbujesz wmówić sobie, że Go nie kochasz, ale śnisz o Nim, masz nadzieję, modlisz się, żebyście mogli być razem. Miałaś tak kiedyś?
|
|
|
|