 |
Jeszcze nie tak całkiem dawno odliczałam dni do wakacji, wtedy byłeś mój, wiedziałam, że najpiękniejsze dni całego roku spędzimy razem. teraz nienawidzę lata, a uwielbiam zimę, bo w zimowe popołudnia i wieczory byłam twoja, ale równocześnie nie musiałam dzielić się Tobą.
|
|
 |
chciałabym odnaleźć w sobie tą moc, którą kiedyś posiadałam. pragnę by moje oczy przybrały czekoladowy odcień i rozświetliły się iskierkami szczęścia. marzę o uśmiechu, takim prawdziwym, towarzyszącym mi nawet w samotności.
|
|
 |
Jestem jedyną osobą w Polsce, która nie pragnie tych wakacji.
ja ich nie chcę, nienawidzę ich, chociaż nawet nie przyszły.
|
|
 |
Gwarantuję, że będą trudne chwile. Gwarantuję, że kiedyś oboje lub jedno z nas będzie chciało odejść. Ale gwarantuję też, że jeśli nie powiem Ci, że Cię kocham, to będę tego żałowała do końca życia, ponieważ w głębi serca wiem, że jesteś dla mnie stworzony.
|
|
 |
pierwszy raz w życiu boję się wakacji, winny tego wszystkiego jest on, mój wymarzony książę z bajki. odchodzi do liceum, nie wiem jak sobie poradzę, na kogo będę patrzeć. zdaję sobie sprawę z tego, że będziemy widywać się rzadko, a to przecież cały długi rok za nim ja tam dotrę. co ja zrobię bez jego uśmiechu?
|
|
 |
gdybym miała wymieniać ludzi, którym dużo zawdzięczam na pierwszym miejscu znalazł byś się Ty. nie dość, że dałeś mi dużo miłości to i morze łez. to zdecydowanie za dużo.
|
|
 |
wiem co dostaniesz ode mnie na urodziny, ten prezent opracowałam dokładnie. przyjadę do Twojej wioski, tak właśnie tej dechami zabitej, z zamkniętymi oczami trafię do Twojego domu, nacisnę dzwonek i dam Ci szesnaście balonów różnego koloru, a na każdym z nich będzie napisane, że Cię kocham. może być? podoba się?
|
|
 |
któregoś dnia podsłuchałam rozmowę mojej mamy z przyjaciółką, właściwie jej mały fragment. - a Twoja mała jak schudła. - jeszcze jej mało, mówi, że z pięć kilogramów w dół i będzie okey, ale ja uważam, że już powinna przestać. - a tam, jak chce niech się odchudza. - tylko, że ona wcale tego nie robi. - niee? to niby jakim cudem? dużo po podwórku gania? - po prostu się zakochała. - ciągle go kocha? przecież tyle minęło. - nie wiem, mam nadzieję, że jej przejdzie, on nie jest warty jej miłości. potem pobiegłam do pokoju i popłakałam się, wiedziałam, że moja rodzicielka ma rację, tylko nie umiałam sobie poradzić z tym wszystkim.
|
|
 |
mimo tego idiotycznego zachowania, jesteś naprawdę inteligentny. ludzie Cię zmienili, wiem. tak łatwo ulegasz wpływom, ale ja na to nic nie poradzę. nie jestem już Twoja i ja nie posiadam Ciebie, a szkoda, bo wszystko układałoby się inaczej.
|
|
 |
pierwsza kropla, która spada z chmur - nie ma znaczenia, druga potwierdza, a trzecia upewnia
|
|
 |
kredką słońca dziś na murze piszę swój pamiętnik
|
|
 |
mężczyzn dziele na tych za ktorych powinnam płakac i na tych którzy powinni robić to za mnie
|
|
|
|