 |
gdy przestaje o tym myśleć, wcale nie czuję się lepiej.
|
|
 |
jak to jest, że kochamy kogoś kogo się boimy?
stoisz przed mężczyzną Twojego życia i wiesz,
że jeżeli kazałby Ci się rozbierać, zrobiłabyś to natychmiast.
grozi Ci, a Ty sobie tylko naiwnie tłumaczysz, że żartuje.
boisz się, że zrobi Ci krzywdę.
jednak jakaś naiwna cząstka Ciebie nadal widzi w jego tęczówkach troskę.
to chore poczucie bezpieczeństwa, które kiedyś Ci dawał,
a teraz doprowadza Cię do takiego stanu,
że potrzebujesz go jak nigdy wcześniej.
drżące ręce ze strachu, płytki oddech.
boisz się jego spojrzenia,
mówiącego o tym że może zrobić z Tobą dosłownie wszystko.
wiesz, że może. w końcu sama mu na to pozwolisz.
w imię miłości.
|
|
 |
w pewnym momencie jesteś tak przyzwyczajona do samotności,
że tracisz zdolność kochania.
|
|
 |
w dzisiejszych czasach trzeba mieć brak szacunku do samej siebie,
aby w jakiejkolwiek postaci otrzymać go od mężczyzny.
|
|
 |
Szczęście potrafi być proste, jak wtedy, gdy całujesz mnie w nos i masz takie mokre usta, a ja się marszczę i Ty się uśmiechasz, a tak się uśmiechasz, że zarażasz mnie tym uśmiechem.
|
|
 |
Gdy ktoś mnie spyta, co o tobie myślę, mówię że jesteś głupi, że mnie nie obchodzisz, że mam cię w dupie, że nie jesteś mnie wart, ale gdybym stała twarzą w twarz z tobą, powiedziałabym ci jak bardzo cię kocham i chciałabym cię mieć
|
|
 |
Bliskość jest w dzisiejszych czasach tak rzadka, że aż magiczna.
|
|
 |
To ja tolerowałam jego widzi mi się, akceptowałam kretyńaskie pomysły.
Nie potrafił tego docenić.
|
|
 |
Czuję w sobie wewnętrzny spokój. Pomimo, że nie widzę w przyszłości żadnych konkretnych kształtów. Pomimo problemików małych i dużych mam przeświadczenie, że życie się dopiero rozpocznie.
|
|
 |
Rozpierdala Cie od środka widząc, że ja jestem lepsza.
|
|
 |
I chociaż bardzo chciałabym mieć chłopaka, budzć się z nim rano w potarganych
włosach, nosić jego bluzy i smarować mu bułki na śniadanie,
wiem, że nie podołałabym temu. Wiem, że przebywając z nim sam na sam
dłużej niż tydzień, stwierdziłabym, że nie jest takim, jakiego bym go chciała.
To boli, kiedy uświadamiam sobie swój egoizm i wyobrażam sobie siebie,
za 70 lat: siedzącą na fotelu w domu starców, robiącą na drutach, samotną..
|
|
 |
Nie dziw się, że kłamię. Uczono mnie tego od dziecka.
Wmawiano mi, że serce ma inny kształt niż w rzeczywistości.
|
|
|
|