|
|
już cichutko serce, jakoś sobie poradzimy.
|
|
|
Stoimy przed pęknięciem, za którym przestaje bić serce, każdy z nas pyta: czy to co czuję, zależy ode mnie?
|
|
|
Jakiś czas temu miałem plany i ambicje
im jestem dalej tym bardziej nie chce mi się nic,wiesz
|
|
|
A co tu kurwa jest normalnie za ćpanie masz tu propsy nie pogardę
|
|
|
pozwól naprawić mi to co we mnie zepsute a bede Twój kiedy tylko pokonam smutek
|
|
|
Spójrz mi w oczy, powiedz `co jest na zło lekiem?` a jeśli jestem złem, powiedz chcesz mnie znać jeszcze?
|
|
|
Twa bezczynność działa na Twoją nie korzyść
dostaniesz to od życia co sam w życie ziomek włożysz
niech Te słowa dziś Twą wiedzę dożywią
powiem tylko raz Śmierć Skurwysynom
|
|
|
dasz palec weźmie rękę tak to się zazwyczaj kończy
ile czasu minie zanim kurwa rozum włączysz.
|
|
|
Tylko raz jedyny możesz wejść do danej rzeki
jeśli wejdziesz drugi raz na pewno się skaleczysz
|
|
|
Nie wciskasz kitu, gdy się uśmiechasz, w dobie plastiku to zostaje bez zmian.
Mimo to czasem nie wierzysz do końca i czasem negujesz to, co tak często powtarzam ci patrząc w oczy.
|
|
|
|
I gdyby nie to, ze trzymają mnie tu obowiązki, juz dawno siedziałabym w pociagu jadącym do Ciebie.
|
|
|
Nic mi nie jest. Mogę stać. - Trudno to nazwać staniem, skoro potrzebna ci ściana, żeby utrzymać się na nogach. - To "opieranie się" - sprostował Jace. - Pierwszy etap stania.
|
|
|
|